separateurCreated with Sketch.

Podaruj sobie odrobinę luksusu i… poczytaj! To cudowny nawyk

LEKTURA KSIĄŻKI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Według raportu Biblioteki Narodowej tylko 9% respondentów przeczytało w 2017 roku więcej niż siedem książek. 38% deklaruje, że czytało przynajmniej jedną…

Co nam daje czytanie?

Jest taka przyjemność, która nie ma sobie równych. Fizyczna i intelektualna zarazem. Dodatkowo może spowodować wzruszenie albo śmiech. Pomaga się rozerwać, a czasem po prostu dotyka, porusza…

Chodzi oczywiście o czytanie książek. Poznawanie świata, ludzkich historii, fantazji, sposobów myślenia i zbieranie doświadczeń estetycznych. Nawet niektórzy nauczyciele matematyki zorientowali się, że o wiele lepiej uczyć się funkcji trygonometrycznych, gdy wplecie się do tematu odrobinę poezji…

Znam panią profesor, która stosując budujące napięcie przerzutnie, wielokropki i wykrzyknienia, zwraca się do zasłuchanych licealistów w czułej apostrofie:

Mili moi, posłuchajcie!

W pierwszej ćwiartce

Wszystkie funkcje

Są…

Dodatnie.

W drugiej

…tylko sinus!

W trzeciej tangens

I cotangens.

A w czwartej!

W czwartej…

Cosinus.


KREATYWNOŚĆ
Read more:
Jak obudzić w sobie kreatywność?

 

9% czyta więcej niż 1 książkę…

Spokojne siedzenie, podążanie wzrokiem za tekstem, przerzucanie kartek, ich zapach, słuchanie szelestu. Ile masz na to czasu każdego dnia? Według raportu Biblioteki Narodowej tylko 9% respondentów przeczytało w 2017 roku więcej niż siedem książek. 38% deklaruje, że czytało przynajmniej jedną…

 

Do dzieła Prousta

nie dodają w księgarni pilota,

nie można się przełączyć

na mecz piłki nożnej

albo na kwiz, gdzie do wygrania volvo.

 

Żyjemy dłużej,

ale mniej dokładnie

i krótszymi zdaniami.

Podróżujemy szybciej, częściej, dalej,

choć zamiast wspomnień przywozimy slajdy.

(…)

 

To mało odkrywcze i nieco sarkastyczne spostrzeżenie naszej noblistki Wisławy Szymborskiej pochodzi z wiersza zatytułowanego Nieczytanie. Pozwolę sobie na równie rewolucyjną konstatację: przyzwyczajenia utarte przez korzystanie z komputerów i urządzeń mobilnych stoją w kontraście do postawy człowieka po prostu siedzącego i czytającego. Szybko się nudzimy i niecierpliwimy.

 

Czytanie – dobrze spędzony czas

Winny jest nałóg przelatywania wzrokiem po zdjęciach, po nagłówkach. Przyzwyczajenie do tego „migotania” jest bardzo silne. Przy czytaniu migoce tylko serce… I szkoda, wielka szkoda, że nie każdy ma doświadczenie tego, że lektura potrafi porwać, otworzyć oczy, że czas czytania to dobrze spędzony czas.

Nie wiem, czy da się to jakoś zmierzyć, przebadać i przedstawić raport z twardymi dowodami, ale mam przekonanie, że czytanie, oprócz zalet związanych z zaznawaniem wszelakiej przyjemności, uczy też samodzielnego, krytycznego myślenia. Pomaga wykształcić zdolność do podejmowania decyzji zgodnych z wewnętrznymi przekonaniami, wartościami. Po prostu poszerza horyzonty. Trudniej jest manipulować kimś, kto więcej wie.

Jak to było w szkole? Pewnie różnie. A jak powinno być? Marzy mi się, żeby dzieci w szkołach podstawowych dostawały takie teksty, przez które będą płakały ze śmiechu. I takie, które spowodują, że nie wyjdą z sali, dopóki się nie dowiedzą, co dalej. Okres dzieciństwa jest kluczowy. O wiele więcej zapalonych czytelników będzie wśród osób, których rodzice w domu czytali i wśród tych, dla których czytanie nie było w szkole drogą przez mękę.

 

Daj się oświecić!

Tymczasem wielu ludzi ma w związku z czytaniem doświadczenie upokorzenia, bo „pani kazała czytać na głos, nie umiałem jeszcze wtedy czytać płynnie, co chwilę mnie poprawiała i jeszcze kazała popracować nad dykcją”. Okej, umiejętność czytania na głos jest ważna, ale po co ta presja? Można dać człowiekowi czas i powiedzieć, że z przyjemnością posłuchamy jutro, za tydzień lub gdy tylko będzie gotowy, jak czyta nam fragment ulubionej książki. Albo swojej własnej książki… Czemu nie?

Kornel Makuszyński, znany z powieści Awantura o Basię i Szaleństwa panny Ewy, autor wielu książek dla młodzieży, zwraca się do dzieciaków może nieco mniej delikatnie, ale bardzo serdecznie w wierszu Do młodych czytelników. Przy okazji podsuwa nam, dorosłym, pomysł na prezent dla dziecka na każdą okazję (nie tylko pod choinkę):

Słuchajcie urwipołcie, brzdące, basałyki,

Z których każdy z majtasów zbyt krótkich wyrasta:

Dość cukrów i słodyczy, precz wszystkie pierniki,

Pod choinką ma tylko książka być i basta!

 

Był piernik, lecz dwa razy trzasnąłeś zębami

I już nie ma piernika. Marne to są hece!

A książka, miła książka, zawsze będzie z nami

I jak żołnierz na warcie stanie w bibliotece.

 

Tylko skiniesz, a ona na skrzydłach przyleci

I zacznie ci cudowne opowiadać dzieje.

W dzień pochmurny jak promień słoneczny zaświeci,

A gdy ci smutno będzie, w głos się roześmieje.

 

Pewna maturzystka na ustnym egzaminie z języka polskiego miała zinterpretować obraz Quinta Buchholza Książkowa latarnia. Było coś uroczego w tym, że nie zaczęła od „obraz przedstawia…”, „latarnie morskie służą do…” i „książka jest symbolem mądrości”, ale po chwili namysłu bezceremonialnie powiedziała: „Im więcej książek, tym więcej światła”.

No właśnie. Nikt chyba nie lubi chodzić po ciemku? Brak słońca może być nawet przyczyną depresji. Podarujmy sobie codziennie tę odrobinę luksusu – rozsiądźmy się wygodnie z książką w dłoniach i dajmy się nieco oświecić. Może nawet olśnić.



Read more:
Wyobraźnia dziecka jest potężna. Czytanie, śmiech i miłość są czymś niezbędnym w naszym życiu.


Mężczyzna przegląda książki na straganie
Read more:
„Bez czytania nie ma obywatela”, czyli kilka słów po Big Book Festivalu

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.