Każdy grzech rzutuje z mniejszą lub większą gwałtownością, z mniejszą lub większą szkodą na całą strukturę kościelną i na całą ludzką rodzinę” – pisał Jan Paweł II. Ale co to znaczy, że dany grzech jest społeczny?W 1983 roku odbył się w Rzymie synod biskupów, po którym Kościół przyznał, że istnieją na świecie wokół nas struktury zła, że istnieje coś takiego jak grzech społeczny. Jak jednak to rozumieć?
Owocem prac wspomnianego synodu był dokument Reconciliatio et paenitentia, w którym papież Jan Paweł II omawia poruszone problemy oraz wnioski, do jakich doszli biskupi. Wśród nich pojawiło się pojęcie „grzechu społecznego” i jego struktur.
Read more:
Czy trzeba spowiadać się z tzw. grzechów cudzych? Czym one są i jak je rozumieć?
Grzech – akt wolności konkretnej osoby
„W każdym człowieku nie ma niczego bardziej osobistego i nieprzekazywalnego, jak zasługa cnoty czy odpowiedzialność za winę” – zwraca uwagę Jan Paweł II w adhortacji. Grzech zatem zawsze będzie aktem wolności konkretnej osoby, nigdy zaś grupy czy społeczności.
Mogą jednak pojawić się czynniki zewnętrzne lub wewnętrzne, które mniej lub bardziej są w stanie ograniczyć wolność człowieka, a co za tym idzie, jego odpowiedzialność oraz winę. Papież wskazuje na istotne czynniki zewnętrzne, które działają na człowieka z ogromną siłą. Są też skłonności, wady i przyzwyczajenia, którym ulega człowiek – te z kolei należą do czynników wewnętrznych.
Trzy znaczenia grzechu społecznego
Trzeba jeszcze mocno zaznaczyć, jakie są pierwsze i bezpośrednie skutki każdego grzechu. Dokonują się one przede wszystkim w samym grzeszniku, w jego relacji z Bogiem oraz w jego duszy, powodując osłabienie woli i zaciemnienie rozumu.
- Każdy grzech dotyka rodziny ludzkiej
W pierwszym znaczeniu każdy grzech jest społeczny, ponieważ w jakiś sposób dotyka innych. Dzieje się to „ze względu na ludzką solidarność, równie tajemniczą i niepojętą, co rzeczywistą i konkretną”.
Jan Paweł II pokazuje dwa prawa, które wyłaniają się z tej solidarności. Prawo wstępowania – ci co osiągnęli radość nieba, pomagają nam w naszych zmaganiach o świętość (świętych obcowanie) oraz prawo zstępowania mówiące, że człowiek grzesząc, pociąga za sobą Kościół oraz cały świat.
„Nie ma grzechu, nawet najbardziej wewnętrznego i tajemnego, najściślej indywidualnego, który odnosiłby się wyłącznie do tego, kto go popełnia. Każdy grzech rzutuje z mniejszą lub większą gwałtownością, z mniejszą lub większą szkodą na całą strukturę kościelną i na całą ludzką rodzinę” – napisał papież.
- Zamach na bliźniego
Są takie sytuacje, kiedy popełniamy grzech bezpośrednio krzywdzący naszego bliźniego lub wręcz w niego wymierzony. Zatem drugie znaczenie grzechu społecznego obejmuje czyny popełniane przeciwko sprawiedliwości, w odniesieniach osoby do osoby, osoby do wspólnoty, wspólnoty do osoby czy też przeciwko dobru wspólnemu i jego wymogom.
Kluczem jest przykazanie miłości: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego” (Mt 22,37-39).
Grzech taki jest w tym sensie społeczny, gdyż sprzeciwia się miłości bliźniego, co więcej jego ciężar jest o tyle większy, ponieważ przykazanie to podobne jest do przykazania miłości samego Boga (jest obrazą Boga, gdyż jest zamachem przeciwko bratu).
- Wspólnota przeciw wspólnocie
Chodzi tu o każdą sytuację, w której jakaś grupa, naród czy bloki państw w sposób uporczywy przeciwstawiają się innym wspólnotom. Jest to o tyle groźne, że bardzo łatwo doprowadzić do rozmycia odpowiedzialności poszczególnych jednostek za popełnione czyny, dając nawet swego rodzaju poczucie bezpieczeństwa lub przyzwolenia na złe postępowanie.
Jeśli zatem Kościół mówi o jakiejś sytuacji jako o grzechu społecznym, nawet w wykonaniu całych narodów, to zawsze należy widzieć w tym owoc nagromadzenia wielu grzechów osobistych poszczególnych ludzi (struktury zła): „tego, kto powoduje lub popiera nieprawość albo też czerpie z niej korzyści; tego, kto mogąc uczynić coś dla uniknięcia lub usunięcia czy przynajmniej ograniczenia pewnych form zła społecznego, nie czyni tego z lenistwa, z lęku czy też w wyniku zmowy milczenia lub zamaskowanego udziału w złu, albo z obojętności; tego, kto zasłania się twierdzeniem o niemożności zmiany świata; i również tego, kto usiłuje wymówić się od trudu czy ofiary, podając różne racje wyższego rzędu”.
Read more:
Grzechy, które wołają do samego Boga. Są takie cztery