Na długo nim ostatnie słowa będą potrzebne, podajemy wspaniały sposób na upewnienie się, że niczego nie żałujesz.
“Ostatni list” – wdzięczność i miłość
Nikt nie lubi myśleć o śmierci, czy to swojej własnej, czy ukochanej osoby. Ale częścią żałoby może być radość i wdzięczność z powodu tego, że znaliśmy wspaniałą osobę lub mieliśmy wspaniałe życie. Dlatego doktor Stanfordu, VJ Periyakoil, która specjalizuje się w wielokulturowych studiach nad starzeniem i geriatrii, stworzyła Projekt “List Przyjaciół i Rodziny Stanforda” – żeby pomóc nam pozbyć się wszystkich potencjalnych żali i zamiast tego pobudzić nas do wdzięczności i miłości.
W zeszłym roku Periyakoi i jej zespół stworzyli w ośmiu językach darmowy szablon „ostatniego listu”, który każdy może wykorzystać, aby wyrazić uznanie, przebaczenie i wdzięczność wobec swojej rodziny i przyjaciół, zanim umrą.
Wzór zawiera siedem, jak nazywa je Periyakoil, „zadań weryfikujących życie”.
Zadania “weryfikujące życie”
Zadanie 1: Podziękuj ważnym w twoim życiu osobom.
Zadanie 2: Przypomnij sobie wspaniałe momenty ze swojego życia.
Zadanie 3: Przeproś tych, których kochasz, jeżeli ich zraniłeś.
Zadanie 4: Przebacz tym, których kochasz, jeśli oni zranili ciebie.
Zadanie 5: Wyraź swoją wdzięczność za wszelką miłość i troskę, którą otrzymałeś.
Zadanie 6: Powiedz swoim przyjaciołom i rodzinie jak bardzo ich kochasz.
Zadanie 7: Poświęć chwilę, by się pożegnać.
Czytaj także:
14 łóżek do umierania. S. Michaela Rak, jej wileńskie hospicjum i list do Boba Dylana
Chociaż list każdego jest inny, zwłaszcza z uwagi na różnice rasowe, etniczne, klasowe czy inne czynniki kulturowe, Periyakoil odnotowała pewne powtarzające się motywy między różnymi listami.
Obejrzyj oficjalny film Projektu List Przyjaciół i Rodziny Stanforda, na którym pacjenci czytają fragmenty swoich listów:
Czego żałujemy?
W artykule, który niedawno ukazał się w gazecie The New York Times, Periyakoil pisze: „Emocją, którą ludzie najczęściej wyrażają, jest żal: żal, że nigdy nie mieli wystarczająco dużo czasu, żeby odbudować zniszczoną przyjaźń; żal, że nigdy nie powiedzieli swoim przyjaciołom i rodzinie, jak bardzo im na nich zależy; żal, że zostaną zapamiętani przez swoje dzieci, jako przesadnie krytyczne matki albo rygorystyczni, autorytarni ojcowie”.
Inne powszechne uczucia to duma z dziecka, spóźnione przeprosiny i wybaczenie krzywd.
Periyakoil zapewnia czytelników, że najlepszy czas, żeby napisać swój list to ten, kiedy wciąż jesteśmy zdrowi. To szansa, żeby wypowiedzieć coś, czego moglibyśmy nigdy nie wyznać głośno ludziom, których cenimy w życiu najbardziej. List może być szczególnie wartościowy dla osób nieco bardziej powściągliwych, ale prawda jest taka, że wszyscy możemy pozwolić sobie na więcej miłości i wdzięczności, nie tylko zanim odejdziemy, ale także w naszym codziennym życiu.
Co robisz ze skończonym listem, którego napisanie wymaga wiele odwagi, zależy od Ciebie.
„Po napisaniu listu możesz od razu podzielić się z nim ze swoimi bliskimi” – pisze Periyakoil. – „Możesz także przechować go w bezpiecznym miejscu lub u zaufanej osoby, tak, żeby trafił do Twojej rodziny w przyszłości. Niektórzy ludzie wolą używać listu jako żyjącego świadectwa, będącego ich spuścizną i aktualizować go w miarę upływu czasu” – dodaje autorka projektu.
Możesz zainspirować się niektórymi przykładami zaprezentowanymi w zamieszczonym w internecie filmie. Bez względu na to, czy zdecydujesz się spisać swoje myśli czy nie, podziwiamy Periyakoil i jej zespół za wspieranie tego rodzaju refleksji i wdzięczności – które tylko mogą wnieść więcej miłości do czyjegoś życia.
Czytaj także:
Czy wiesz, czego umierający żałują najbardziej? Nie jest za późno, by zmienić swoje życie
Czytaj także:
Czy Ty też boisz się śmierci?
Artykuł pochodzi z angielskiej edycji portalu Aleteia