Najpierw był amatorski cover Depeche Mode, który trafił na oficjalny kanał zespołu. Zachęcone sukcesem dziewczyny założyły TULIĘ i już serwują kolejne klipy. Wszystko zaczęło się od tego, że Depeche Mode w październiku opublikowali na oficjalnym fanpage’u folkową wersję jednego ze swoich najbardziej znanych kawałków – „Enjoy The Silence”. Żeby było ciekawiej – cover został wykonany przez… polski zespół w składzie czterech babeczek ze Szczecina.
Jak nietrudno się domyślić, kawałek zrobił w sieci furorę – został wyświetlony ponad pół miliona razy! Fani, komentując nagranie, namawiali autorki cover’a do kolejnych przeróbek hitów na folkową modłę.
Brzmienie TULII pozwala zachwycić się światem
Zachęcone dziewczyny poczuły flow i długo nie trzeba było ich prosić. Postanowiły wkroczyć na profesjonalną muzyczną drogę i założyły formację o nazwie TULIA.
Same o sobie piszą:
Śmiało można powiedzieć, że nikt jeszcze tego nie robił w naszym kraju. Muzyka TULII to połączenie klasycznych białych głosów charakterystycznych dla polskiej muzyki ludowej, wspomaganej najnowocześniejszą produkcją muzyczną, tkwiącą korzeniami gdzieś pomiędzy brzmieniami znanymi z albumów takich artystów jak NICK CAVE, DEAD CAN DANCE, DAVID SYLVIAN, BON IVER czy JAN GARBAREK. Całość uzupełniają absolutnie unikatowe tradycyjne instrumenty o tak ekscentrycznych nazwach jak suka biłgorajska, lira korbowa czy piszczałka wielkanocna. To wszystko tworzy klimat niepowtarzalnego, natychmiast rozpoznawalnego, charakterystycznego „tuliowego” brzmienia, które już od pierwszych sekund powoduje u publiczności efekt „zatrzymującego się w zachwycie świata.
Pierwszym utworem, jaki dziewczyny zamieściły na swoim kanale, było „Enjoy The Silence”, dzięki któremu zyskały popularność – ale tym razem już w profesjonalnie przygotowanym klipie, który rozszedł się po sieci jak świeże bułeczki. W niespełna dwa tygodnie został obejrzany ponad 121 tys. razy.
https://www.youtube.com/watch?v=6PqleeOdXGo
Jeśli nie widzisz wideo kliknij TUTAJ
Dawid Podsiadło na folkowo!
Jeszcze nie wybrzmiały zachwyty po folkowej wersji kawałka Depeche Mode, a dziewczyny już serwują kolejny cover. Tym razem w obroty wzięły piosenkę… Dawida Podsiadło „Nieznajomy”.
Jesteśmy dumne i nieco stremowane. Prosimy poświęćcie nam 4 i pół minuty waszego cennego czasu. Poczujcie to, co my kiedy nagrywałyśmy ten utwór. Poczujcie magię, wzruszenie, piękno z odrobiną melancholii. Liczymy na Wasze ciepłe słowa. Przesyłamy Wam całą miłość i wiarę, jaką mamy i dziękujemy, że jesteście z nami. J, D, T, P
– napisały pod teledyskiem.
Co ciekawe, utwór doszedł do samego Dawida Podsiadło i… spodobał mu się!
Pięknie hipnotyzujący ten cover. Ogromny szacunek za video. Widać, że poświecono temu mnóstwo pracy i pasji i to ogromnie doceniam. Efekt jest wspaniały, bardzo poruszające i po prosu piękne. Przyjemnie posłuchać takiego Nieznajomego. Tulia wysyłam dużo dobrej energii. Magia.
– napisał muzyk.
[protected-iframe id=”381ed0a800bd0c0638273bd568c65c5c-111509813-106544883″ info=”https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fpodsiadlo.dawid%2Fposts%2F1824154607619180&width=500″ width=”500″ height=”348″ frameborder=”0″ style=”border:none;overflow:hidden” scrolling=”no”]
https://www.youtube.com/watch?time_continue=31&v=-00Y3RosluQ
Jeśli nie widzisz wideo kliknij TUTAJ
TULIA: Wkrótce płyta. Nie tylko z coverami
TULIA to cztery artystki z konkretnym muzycznym doświadczeniem – niektóre z nich występują na scenie już od najmłodszych lat, debiutowały w zespołach ludowych pieśni i tańca. Obecnie kontynuują naukę w muzycznych szkołach.
Co ciekawie, ledwie dziewczyny dały się poznać szerszej publiczności, a już zapowiadają premierę debiutanckiego krążka. Na płycie mają znaleźć się covery takich światowych klasyków, jak Metallica, Kate Bush, Leonard Cohen, REM, Coldplay i wielu innych.
Ktoś powie, że to odcinanie kuponów od czyjejś sławy i nagrywanie piosenek, które już są świetnie znane? Dziewczyny z TULII, jak zapowiadają, nie będą się ograniczać do interpretacji cudzego repertuaru i pracują także nad własnymi kompozycjami, których chyba najbardziej będą ciekawi fani – nie tylko coverów.
Choć fanów coverów w Polsce nie brak, o czym świadczy fakt, że prędzej czy później każdy większy hit doczekuje się swojej przeróbki – i to w niekiedy w bardzo egzotycznym klimacie, jak w przypadku „Despacito” w wersji… śląskiej.
Read more:
„Despacito” po śląsku. Hit czy kit?
Read more:
To musiało kiedyś się stać! Despacito w wersji pielgrzymkowej feat. ks. Jakub Bartczak
Read more:
“Hallelujah” Leonarda Cohena może być jeszcze piękniejsza po… ukraińsku