Bożonarodzeniowe przygotowania to sama przyjemność! Kalendarz adwentowy i szopka, smak lukrowanych pierników, zapach choinki… Czy Wielki Post naprawdę nie ma z Adwentem żadnych szans? Oto kilka inspiracji, jak przygotowywać się z dziećmi do Wielkanocy.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Wielki Post – 40 dni umartwiania?
Wielki Post utożsamiany jest głównie z 40-dniowym umartwieniem, przygotowującym do wielkopiątkowej tajemnicy śmierci Jezusa na krzyżu. W wielu domach po Wielkim Piątku przychodzą intensywne sobotnie przygotowania, po nich góra tydzień świętowania, no i już po świętach…
Tymczasem dla dzieci i dla dorosłych post może ukazać się w jaśniejszych barwach. Wystarczy potraktować go jak 40 dni uważniej wędrówki, w czasie której nabieramy kondycji do 50 dni świętowania tajemnicy Zmartwychwstania. Przecież okres wielkanocny trwa właśnie 50 dni!
Wielkanoc – zrób to sam!
Żadne to odkrycie, że okres przygotowania do Wielkanocy nie obrósł w równie sielankowe zwyczaje, co czas przed Bożym Narodzeniem. W obliczu braku takich rodzinnych tradycji trzeba je stworzyć samemu. Wiele osób się poddaje, bo nie ma tu prostych analogii w stylu: zbijałeś drewnianą szopkę, teraz zbij drewniany krzyż…
Jak zatem z dziećmi przygotować się do Wielkanocy? Można skorzystać z genialnej książki „Idziemy za Tobą” (z dołączoną mapą i wycinanką), czy corocznych propozycji z katolickich czasopism. Ale oprócz tych szlachetnych wyjątków trudno będzie znaleźć coś gotowego. Trzeba uruchomić kreatywność i wziąć sprawę w swoje ręce.
Czytaj także:
Wielki Post ma nas opatrznościowo obudzić, przebudzić nas z letargu.
Mapa – widok z lotu ptaka
Pomysłów może być wiele, ale jak zebrać je w zgrabną całość? Nasza rodzina już od lat korzysta z własnoręcznie wykonanej mapy Ziemi Świętej. Z topografią Palestyny ma niewiele wspólnego, ale pokazuje miejsca, o których mowa zarówno przez 40 dni postu, jak i przez 50 dni świętowania.
Mocą kalendarza adwentowego jest pokazanie, gdzie jesteśmy, dokąd idziemy i ile jeszcze zostało. Dlatego mapa jest genialnym rozwiązaniem. Można na niej oznaczać miejsca i historie, o których porozmawiamy. Można też wskazywać dodatkowe aktywności, które będziemy wykonywać od Środy Popielcowej aż do Zesłania Ducha Świętego.
Aktywnie – ale bez przesady
Spokojnie. To nie tak, że musisz zapewnić dzieciom zadania na 90 dni. W wielu rodzinach dzieci pójdą w czasie postu na nabożeństwo drogi krzyżowej. Będzie też czas na rekolekcje i na spowiedź. Przygotowanie to nie przeładowanie. Chodzi raczej o to, żeby całą rodziną wyruszyć w drogę.
Dlatego ważne, żeby w widocznym miejscu pokazać (jeśli nie mapa, to może słoiki z kolorowymi fasolkami) upływający czas. Szymon Grzelak pisał kiedyś o poduszce, na której rodzinnie haftowali kwiatki – za jeden dobry uczynek, jeden kwiatek. Poduszka pełna kwiatów zwiastuje, że Wielkanoc już blisko, a poza tym zostanie w rodzinie na długo.
Czytaj także:
Franciszek: Wielki Post to nie jest smutny czas!
Niedziele – punkty zwrotne
Punktami zwrotnymi całego tego okresu są niedziele. W dawnych czasach były one jak kolejne stopnie dla osób przygotowujących się do chrztu w Wielkanoc. Dlatego szczególnie warto w tym czasie rozmawiać o niedzielnych ewangeliach, o tym jak one się mają do nadchodzących świąt. Można też na niedziele zaplanować jakąś szczególną aktywność: pracę plastyczną, wycieczkę tematyczną, akcję dobroczynną.
Wielki tydzień – jak film akcji
Wielki Tydzień toczy się wartko: palmy, wieczernik, Ogrójec, Golgota, zmartwychwstanie… Właściwie wystarczy uczestnictwo w tych dniach w liturgii. A wejście w ich tajemnice dopełnią świąteczne przygotowania: od ręcznie robionych palemek, po koszyk ze święconką.
W zależności od wieku dzieci można pomyśleć o wspólnym filmie. Nietrudno będzie znaleźć coś odpowiedniego na Wielki Tydzień. Już z kilkulatkami można w tym czasie oglądać np. króciutkie animacje od LifeWordPolska.
Tradycja – czyli powtarzanie
Raz przygotowany kalendarz adwentowy dzieci chcą mieć już co roku. Stwórz ze swoją rodziną własne zwyczaje przygotowania do Wielkanocy, które będziecie powtarzać co roku. Ważne, żeby stały się rodzinną tradycją.
Wspólnie wymyślcie już dziś nawet coś małego. Co z tego, że post już się zaczął. Nie czekaj do następnego roku. Szkoda czasu.
Czytaj także:
Franciszek: Wielki Post to nie jest smutny czas!