Słowo Boże wchodzi uszami, dociera do serca, nie pozostaje w uszach, ale musi dotrzeć do serca, a z serca przechodzi do rąk, do dobrych uczynków.„Homilia nie jest przemówieniem okolicznościowym, ani też katechezą, ani konferencją lub wykładem” – mówił papież Franciszek podczas środowej audiencji ogólnej. Publikujemy najważniejsze fragmenty katechezy:
Czytaj także:
Msza święta krok po kroku. Obrazowo i w skrócie tłumaczymy jej części
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Kontynuując katechezy o mszy świętej, dotarliśmy do czytań. Dialog między Bogiem a Jego ludem, rozwinięty w Liturgii Słowa osiąga swój szczyt w proklamacji Ewangelii. Zawsze w centrum znajduje się Jezus Chrystus!
Chrystus nie przestaje mówić na ziemi
Dlatego sama liturgia wyróżnia Ewangelię od innych czytań i otacza ją szczególnym szacunkiem i czcią. Jej czytanie jest bowiem zastrzeżone dla pełniących posługę święceń, a kończy się ucałowaniem księgi.
Słuchamy jej w postawie stojącej i czynimy znak krzyża na czole, na ustach i na piersiach. Świece i kadzidło oddają cześć Chrystusowi, który poprzez czytanie Ewangelii sprawia, że rozbrzmiewa Jego skuteczne słowo. Po tych znakach zgromadzenie rozpoznaje obecność Chrystusa, który kieruje do niego „dobrą nowinę”, dokonującą nawrócenia i przemieniającą.
Święty Augustyn pisze, że „usta Chrystusa są Ewangelią. Panuje w niebie, ale nie przestaje mówić na ziemi”. Jeśli prawdą jest, że w liturgii „Chrystus w dalszym ciągu głosi Ewangelię”, to wynika z tego, że uczestnicząc we mszy świętej, musimy dać Jemu odpowiedź.
Dobra nowina, która nawraca
Aby Jego orędzie dotarło do ludu Chrystus posługuje się również słowem kapłana, który po Ewangelii głosi homilię. Homilia nie jest przemówieniem okolicznościowym, ani też katechezą, tak jak ja to teraz czynię, ani konferencją lub wykładem, ale „jest podjęciem już podjętego dialogu Pana ze swoim ludem”, aby znalazł on swoje wypełnienie w życiu. Autentyczną egzegezą Ewangelii jest nasze święte życie!
Słowo Boże wchodzi uszami, dociera do serca, nie pozostaje w uszach, ale musi dotrzeć do serca, a z serca przechodzi do rąk, do dobrych uczynków. Homilia idzie za słowem Bożym i przemierza także tę trasę, aby pomóc nam w tym, żeby słowo Boże dotarło do rąk, przechodząc przez serce.
Głoszący homilię musi być świadom, że nie wykonuje czegoś swojego. Udziela głosu Jezusowi, głosi słowo Jezusa. Dlatego proszę was bardzo: niech homilia będzie krótka! Ale dobrze przygotowana. A jak się przygotowuje homilię, proszę drogich księży, diakonów, biskupów? Poprzez modlitwę, przez studium słowa Bożego, dokonując jasnej syntezy. I musi być krótka. Nie może przekraczać dziesięciu minut!
Jeśli wsłuchujemy się w „dobrą nowinę”, to przez nią będziemy nawróceni i przemienieni, a zatem będziemy zdolni do przemiany siebie samych i świata. Dlaczego? Bo dobra nowina, słowo Boże, wchodzi uszami, dociera do serca i dociera do rąk, aby czynić dobre uczynki. Dziękuję!
[Do wiernych z Polski]
Witam serdecznie obecnych na tej audiencji Polaków. Uczestnicząc w mszalnej liturgii słowa, pamiętajmy zawsze o nakazie misyjnym, jaki Pan Jezus powierzył apostołom i każdemu z nas: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16, 15). Umocnieni Eucharystią i Dobrą Nowiną, bądźcie wiarygodnymi świadkami Chrystusa w waszych rodzinach, wspólnotach, w miejscach pracy, na uczelniach, w codziennych i wyjątkowych zdarzeniach życia. Z serca wam błogosławię.
Czytaj także:
Franciszek: Z zaniedbań trzeba się spowiadać. Nie wystarcza nie czynić bliźniemu nic złego