Modlitwa uwielbienia w wykonaniu zespołu Coraz Bliżej poprzedziła rockowy koncert La Pallotiny, promujący najnowszą płytę zespołu ks. Andrzeja Daniewicza „Miłość nad Wisłą”.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
22 stycznia, w dzień wspomnienia św. Wincentego Pallottiego, założyciela Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego (bliżej znanego jako zgromadzenie Pallotynów) odbyła się prawdziwa duchowa uczta. W Praskim Centrum Promocji Kultury byliśmy świadkami, jak Bóg działa przez muzykę oraz słowo pisane. W jednym miejscu i czasie mogliśmy uczestniczyć zarówno w modlitwie uwielbienia wraz z zespołem Coraz Bliżej oraz w koncercie promującym świeżo wydaną, czwartą już (i moim zdaniem najlepszą) płytę zespołu La Pallotina „Miłość nad Wisłą”.
La Pallotina i „Miłość nad Wisłą”
Podczas tego wyjątkowego wydarzenia ks. Andrzej Daniewicz, pallotyn, podzielił się z obecnymi świadectwem żywej wiary i przemianą, która dokonuje się w nim właśnie dzięki uwielbieniu – stąd pomysł połączenia rockowego koncertu z poprzedzającą go modlitwą uwielbienia. Ksiądz Andrzej jest bowiem nie tylko założycielem i frontmanem La Pallotiny, ale również członkiem zespołu Coraz Bliżej, gdzie dzieli się swoim muzycznym talentem, grając na klawiszach, a także aranżując utwory.
I tak, z pełnego radości i autentyczności uwielbienia, przenieśliśmy się w rockowy świat muzyków La Pallotiny. Zaprezentowali oni osiem utworów, z czego połowa znalazła się na najnowszym krążku zespołu. Uwagę słuchacza zwraca fakt, iż najnowsze kompozycje są znacznie bardziej dojrzałe i szczere w przekazie. Sam lider stwierdził, że poprzednie płyty LP były poszukiwaniem, a najnowsza „Miłość nad Wisłą” – odnalezieniem. I gwarantuję, że w niej odnaleźć się może każdy. Poza prowokującymi tekstami możemy cieszyć się wpadającą w ucho, choć nieoczywistą muzyką podaną w doskonałym męskim stylu.
Liczę na to, że tego typu wydarzeń na chrześcijańskim rynku koncertowym będzie coraz więcej, a pełna po brzegi sala Praskiego Ośrodka Kultury wskazuje na to, że nie jestem w tym odosobniona.
Jeśli nie widzisz wideo kliknij TUTAJ
Czytaj także:
Czeskie uwielbienie po polsku. Zjawisko na tyle zjawiskowe, że warte bliższego poznania
Czytaj także:
Jak uwielbiać Boga, kiedy wszystko idzie źle, a w głowie mam wyłącznie prośby?