Za każdym marsem na czole kryje się rozpaczliwe wezwanie „kochaj mnie, kiedy najmniej na to zasługuję”.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Co robić, gdy mąż wraca z pracy w złym humorze i psuje nastrój całej rodzinie – a potem przeprasza? Czy można zmienić trudną osobowość? (Nie mówimy tu o przemocy domowej, ale zwyczajnie – o humorzastych ludziach).
Tam, gdzie brak miłości – siej miłość i zbieraj dobre żniwo. Prawda jest taka, że trudno kochać ludzi skomplikowanych i kapryśnych, ale łatwiej nam będzie, kiedy pojmiemy, że za każdym marsem na czole kryje się rozpaczliwe wezwanie „kochaj mnie, kiedy najmniej na to zasługuję, bo właśnie wtedy najbardziej potrzebuje twojej miłości”.
Kwestia temperamentu
Każdy z nas rodzi się z innym temperamentem, nad którym musi pracować, by ukształtować charakter. To wrodzona cecha, którą dziedziczymy, a nie coś, co można zmienić. To sposób, w jaki działają nasze spontaniczne emocje; nasze typowe reakcje na bodźce z zewnątrz.
Ale charakter to nasz sposób bycia. Jest sumą cech, którą kształtujemy w ciągu całego życia – to one czynią nas tym, kim jesteśmy. W odróżnieniu od temperamentu, charakter można kształtować i uczyć się go, a to oznacza, że możemy się zmieniać dzięki wpływom środowiska i edukacji, możemy uczyć się dzięki doświadczeniom, które przeżyliśmy, i naszej inteligencji emocjonalnej – między innymi.
Temperamentu zmienić nie można, ale charakter można kształtować, aż zyskamy miłą osobowość.
Jeśli Twój małżonek reaguje gwałtownie, jest kapryśny, tworzy złą atmosferę, spróbuj tego:
Zrozumienie
Pierwszym i najważniejszym punktem jest zrozumieć go z głębi otwartego i miłosiernego serca. Z pewnością trudno obcować z taką osobowością, a najbardziej frustrujące jest to, że nie możemy go zmienić.
Możemy jednak zdecydować, w jaki sposób będziemy reagować na jego zachowanie. Św. Paweł mówił, że miłość jest zrozumieniem. Kiedy mąż wraca z pracy w złym humorze albo kiedy żona wpada w szał, czy jesteście pewni, że naprawdę są źli? A może jest w tym smutek, niepokój, rozczarowanie, lęk lub frustracja, które powodują takie zachowanie? Pomyślcie… Gdybyście mogli zrozumieć, co kryje się za tą naburmuszoną twarzą, łatwiej byłoby wam nie dać się ponieść złym nastrojom.
Nie upokarzaj
Nawet jeśli bardzo chcesz odwarknąć coś niemiłego albo wymamrotać pod nosem kilka obelg, kiedy mąż lub żona naprawdę na to zasługują, nie rań ich słowami „Jesteś potworem” lub „Jesteś wariatką, dlatego nikt cię nie kocha”, „Twoja własna matka nie może z tobą wytrzymać” albo „Jesteś jak twoja matka”.
Tam, gdzie brak miłości – siej miłość i zbieraj żniwo
Nawet jeśli w takiej chwili zupełnie nie masz ochoty kochać, kochaj mimo wszystko! Jak? Przyjmując odmienną postawę, zachowując się miło, a nie defensywnie. Spraw, żeby mąż poczuł, że w domu jest kochany i akceptowany. Daj mu znać w miły sposób, że zawsze będziesz przy nim stać i razem uda wam się pokonać przyczyny jego nastroju. Uwierz, że jeśli trudno ci wytrzymać z kimś takim, jemu jest jeszcze trudniej żyć ze sobą samym.
Zawrzyjcie umowę
W chwili spokoju porozmawiajcie o tym, co się stało, pomóż mu / jej zrozumieć jak się czujesz, gdy druga strona nie panuje nad sobą. Możecie tworzyć strategie i zawierać pakty, na przykład: „Kiedy zobaczę, że tracisz kontrolę albo tworzysz w domu niemiłą atmosferę, zostawię cię samego, i to będzie znak, że musisz ochłonąć”.
Ludzie nie są doskonali, ale mogą się doskonalić. Skomplikowane osobowości zawsze mają szansę na naprawę. Ale to ta osoba musi o tym zdecydować. To niełatwe, lecz możliwe. W niektórych przypadkach przyda się pomoc specjalisty, który pomoże odkryć, jakie rany emocjonalne wymagają leczenia i skąd biorą się takie reakcje. Dla wierzących, Boża pomoc jest ważna w leczeniu wewnętrznych ran i w procesie zmiany.
Czytaj także:
Dlaczego nie boję się kochać męża bardziej niż on kocha mnie
Czytaj także:
Małżeństwo – dlaczego go pragniesz?
Czytaj także:
Każda miłość jest wyjątkiem od reguły. Również małżeńska
Artykuł pochodzi z hiszpańskiej edycji portalu Aleteia