Ferdinando Imposimato zmarł we wtorek 2 stycznia 2018 roku, w wieku 81 lat. Przez wiele lat jako sędzia śledczy wyjaśniał okoliczności zamachu na papieża Jana Pawła II, do którego doszło w maju 1981 roku.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Imposimato zmarł 2 stycznia w godzinach porannych w klinice uniwersytetu Katolickiego im. Agostino Gemelli w Rzymie. Jak podaje włoski dziennik „La Stampa”, trafił tam kilka dni temu w związku z pogorszeniem się stanu zdrowia.
Najbliżsi zdecydowali, że spocznie na jednym z cmentarzy w Rzymie – mieście, w którym mieszkał niemal przez całe życie.
Goodbye dear judge Ferdinando #Imposimato!#Imposimato devoted his life for legality, civil & social commitment on the side of the weaker. If the Italian Republic is & will be a country with higher social justice it will be also thanks to him. Thank you judge #Imposimato. pic.twitter.com/gMB8JcnZuQ
— Antonino Fiorentino (@Fioren3Antonino) January 2, 2018
Czytaj także:
13 maja 1981: zamach na Jana Pawła II wydarzył się w miejscu niezwykle symbolicznym
Sędzia od śledztw najtrudniejszych
Włoskie media informują szeroko o śmierci Imposimato, ponieważ zajmował się najgłośniejszymi sprawami karnymi we Włoszech. Obok zamachu na Ojca Świętego, prowadził śledztwo w sprawie porwania oraz zabójstwa byłego włoskiego premiera Aldo Moro, za którym stali terroryści z Czerwonych Brygad.
Prowadził także śledztwa przeciwko włoskim ugrupowaniom mafijnym, które – jak informuje KAI – w odwecie zamordowały mu brata.
Śledztwo prowadzi do Rosji
Wydaje się jednak, że sprawa zamachu na papieża Polaka była tą, której poświęcił swoje zawodowe życie. Najpierw prowadził oficjalne śledztwo, potem kontynuował je prywatnie.
Poszlaki, jakie pojawiły się w wyniku wieloletniego śledztwa, wskazywały – zdaniem sędziego Imposimato – na działania rosyjskie, a dokładniej GRU (pol. Główny Zarząd Wywiadowczy Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej), który za pośrednictwem bułgarskich służb wykorzystał do przeprowadzenia zamachu tureckich terrorystów z organizacji Szare Wilki – m.in. Mehmeta Alego Agcę, który 13 maja 1981 roku na Placu św. Piotra pociągnął za spust pistoletu.
Zamach także na Wałęsę?
Wszystko, co udało mu się ustalić w trakcie śledztwa opisał w książkach – m.in. w tytule „Zamach na papieża”, który powstał we współpracy z dziennikarzem Sandro Provvisionato.
Pojawia się w niej informacja, jakoby funkcjonariusze bułgarskiej ambasady w Rzymie namawiali Agcę, by wziął udział w zamachu także na Lecha Wałęsę w czasie, gdy przebywał z wizytą w Rzymie. Wskazuje, że akcja miałaby być przeprowadzona w listopadzie 1980 roku. Ostatecznie nie doszło do niej, ponieważ włoscy związkowcy nie przekazali precyzyjnych informacji dotyczących miejsca pobytu przewodniczącego „Solidarności”.
Czytaj także:
CIA w posiadaniu informacji o zamachu na Jana Pawła II?
Źródło: KAI, onet.pl, La Stampa