Możesz zamknąć ten tekst i stwierdzić, że w porządku, będziesz niedługo mieć dziecko, ale to Ty jesteś najważniejszy na świecie. Ale możesz też dać z siebie wszystko i przeżywać najwspanialsze chwile w swoim życiu.A więc jesteś mężczyzną, masz dwadzieścia kilka/trzydzieści kilka lat i chcesz mieć dziecko? Czeka Cię najtrudniejszy test, który bardzo łatwo oblać.
Mam kumpli, którzy w większości dają radę. Staram się otaczać ludźmi, którzy wyznają podobne wartości co ja i potrafią mnie zainspirować. Nie robią głupot, po których można się tylko złapać za głowę i pomyśleć: „Jak ta dziewczyna może być z kimś takim…”.
Znałem takich gości – to nie mój świat i wolałem go nie wpuszczać do swojego. Zawęziłem grono znajomych – to dobrzy ojcowie, nie bez małych grzeszków, ale zawsze z poczuciem, że najważniejsza jest rodzina.
Umiejętnie balansują między życiem zawodowym, opieką nad dzieckiem, swoimi przyjemnościami i codziennymi obowiązkami domowymi. Prawda, że zatracenie się w którymś z tych elementów zawsze prowadzi do zaniedbania pozostałych?
Read more:
Czego nie mówić kobiecie w ciąży?
Słowo klucz: multitasking
I to na poziomie zaawansowanym. Codzienny balans, który łatwiej złapać po wypracowaniu sobie pewnej rutyny dnia. Ale jeśli przeginamy w którąś stronę (oczywiście w stronę pracy lub czasu wolnego), nikt nie przywraca nas lepiej do pionu niż nasze żony. O ile nie mają na imię Isaura i nie chcą robić wszystkiego same, same, same – jak nasze dzieci mieszające ciasto na naleśniki.
Dobry ojciec? Najpierw dobry mąż
Nie wiem, czy to popularne, ale dzielę obowiązki z żoną. W moim otoczeniu to powszechne. Specjalnie nie piszę, że „pomagam”, bo pomagać to może Marysia myć okna w domu swojej pani. Choć przyznaję – żona robi więcej, ale ja też mam „swoje” zajęcia: uwielbiam prasować, to ja przygotowuję córkom kolacje i śniadania, raz w tygodniu myję całą łazienkę, regularnie myję podłogi. Nie czuję się przez to mniej męski.
Nie czuję się też mistrzem świata, którego trzeba całować po stopach. Po pojawieniu się dziecka na wszystko jest mniej czasu. Ty jesteś bardziej zmęczony. Dochodzą obowiązki przy dziecku, przez co łatwiej odpuścić te domowe.
Dasz radę? Bo zawsze możesz machnąć ręką i być tym, któremu trzeba usługiwać? Albo możesz na równi dbać o przestrzeń, w której przecież razem żyjecie.
Read more:
Chcesz być dojrzałym mężczyzną? Zostań tatą!
Poród to nie początek
Początek jest 9 miesięcy wcześniej, kiedy dowiadujesz się, że żona jest w ciąży. Na co dzień kobieta myśli jedno, robi drugie, mówi trzecie, czwartego chce, a piąte przeczuwa. W ciąży gmatwa się to jeszcze bardziej. To Twój pierwszy test. Jesteś gotowy? Hormony zrobią swoje, usłyszysz wiele przykrych słów, w niektórych sytuacjach nie będziesz wiedział co robić, w innych to żona będzie sprawiała wrażenie, że nie wie, co robi.
Dasz radę? Bo możesz wyzbyć się empatii, dla kogoś, kto urodzi Ci dziecko. Albo możesz zacisnąć zęby i być wsparciem – choć lekko nie jest i nie będzie.
W końcu jest!
Dziecko. Zostanie z Tobą do końca życia. To nie jest przejściowy stan. Nic już nie cofniesz. Maluch, który będzie rósł, ale przez długi okres będzie potrzebować tylko… Ciebie i Twojego czasu. To mało i jednocześnie tak dużo – wiem, jak ciężko po pracy znaleźć siłę na zabawę, kąpiel i usypianie malucha, który nie zawsze chce współpracować.
Uśpiłeś? Trzeba ogarnąć naczynia w zlewie. Multitasking. To trudne, momentami frustrujące, często męczące dla każdej ze stron. Ale nic tak nie motywuje jak zadarta główka i para ogromnych, wpatrzonych w Ciebie oczu.
To jak, dasz radę? Bo możesz nie bywać w domu, a dziecko widywać tylko jak śpi. Możesz zamknąć ten tekst i stwierdzić, że w porządku, będziesz niedługo mieć dziecko, ale to Ty jesteś najważniejszy na świecie. Ale możesz też dać z siebie wszystko i przeżywać najwspanialsze chwile w swoim życiu.
Read more:
Połóg zwala z nóg! Ale pamiętaj: wszystko jest z tobą w porządku!