Dlaczego nawet nieznajomi nie mogą się oprzeć i dotykają brzucha kobiety w stanie błogosławionym? Być może przyciąga ich… cud.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Jestem mniej więcej w połowie trzeciej ciąży i doświadczyłam już, jak to jest, gdy wielu znajomych i krewnych sięga do mojego brzucha. Jeden z nich ważył się nawet skomentować mój wygląd jeszcze w pierwszym trymestrze. Nikt mu chyba nie uświadomił, w jakim stanie emocjonalnym jest w tym okresie kobieta…
Czytaj także:
Co czuła Maryja? Adwent to dla mnie 9 miesięcy ciąży w pigułce…
Skąd bierze się nasza fascynacja ciążowym brzuchem?
I dlaczego tak wielu ludzi chce go dotknąć, nie zważając często, że jest to przecież intymna część ciała kobiety?
Przyznaję się, jestem jedną z tych, którzy wyciągają dłoń do czyjegoś brzucha. Mimo że sama doświadczyłam tego już dwa i pół razy i wiem, jak niezręczne może być uczucie, gdy robi to obca osoba… Ja jednak nigdy nie zachowuję się tak w stosunku do nieznajomej kobiety. Ale gdy zaczyna sterczeć brzuszek koleżanki, nie potrafię się oprzeć. W większości przypadków pytam o zgodę i zwykle odpowiadają mi dumne uśmiechy.
Nie robię tego też bez szacunku. Wręcz przeciwnie: moje pragnienie wynika z ogromnego podziwu dla tego, co dzieje się w kobiecym ciele.
Czytaj także:
Czego nie mówić kobiecie w ciąży?
Każda ciąża jest cudem, wspaniałą i zarazem dziwną rzeczą
W środku drugiego człowieka rośnie przecież nowy człowiek, stworzony przez Boga. I chyba właśnie ta fizyczna manifestacja Bożej siły i jednocześnie Jego pokory tak bardzo nas przyciąga. Jezus też został przecież ukształtowany w łonie młodej kobiety. Zastanawiam się, jak mogła czuć się Maryja, gdy ludzie dotykali jej brzucha…
Być może fakt, że brzuch brzemiennej kobiety tak bardzo przyciąga nasze oczy i dłonie wynika z duchowego aspektu nowego życia. A może mamy ku temu bardziej przyziemne powody? Możliwe, że niektóre obce osoby głaszczące brzuch kobiety w stanie błogosławionym, z rozrzewnieniem wspominają ten słodki czas, gdy same spodziewały się dziecka? A może dla kobiet, które nie mogą doczekać się własnego maleństwa, ten widok jest źródłem otuchy?
Ciąża to naprawdę wyczerpujący wysiłek dla mamy. Bardzo łatwo zapominamy o jej cudownym i duchowym wymiarze.
Czytaj także:
Magda Frączek: Maryja. Mama czy daleka krewna?
Ciąża to naprawdę wyczerpujący wysiłek dla mamy. Bardzo łatwo zapominamy o jej cudownym i duchowym wymiarze
Niezależnie od tego, z czego wynika chęć pogłaskania brzucha brzemiennej kobiety – czy z głębokiego pragnienia zjednoczenia z Bogiem, czy też ze zwyczajnej ciekawości – należy pamiętać, że nie każda z nich to lubi. Jeśli tak jak ja dźwigasz właśnie duży, ciężki i bardzo aktywny brzuszek, spróbuj podejść do tego, że inni chcą cię dotknąć z empatią, zamiast wybuchać od razu złością i irytacją.
Mam przed sobą kilka miesięcy błogosławionego stanu i spodziewam się, że mój brzuch urośnie tak bardzo, jak w poprzednich przypadkach. Tym razem jednak, jeśli ludzie podejdą do mnie w dobrych intencjach i będą po prostu szukać śladów życia po drugiej stronie, uśmiechnę się i przypomnę sobie, że oni starają się tylko rzucić okiem na cud. A w tym nie ma przecież nic złego.
Czytaj także:
Twoje ciało po ciąży… Jest dowodem na istnienie cudu!