W pewien grudniowy dzień 2015 roku 5-letnia Sadie Brooks pożegnała się z ukochanym biszkoptowym labradorem o imieniu Hero i pojechała do szkoły. Dziewczynka ma cukrzycę typu 1. Pies, który został specjalnie wyszkolony, by wykrywać niebezpieczny poziom cukru w jej krw, towarzyszy jej prawie wszędzie, oprócz szkoły.
Michele Brooks, mama Sadie - dziewczynki, która urodziła się z zespołem Downa - wyjaśnia na Facebooku, że podczas lekcji jej córka potrzebuje pełnoetatowego opiekuna, bo niektóre zadania znacznie ją przerastają.
Pies uratował dziewczynkę
Labrador jest w stanie wykryć gwałtowne zmiany poziomu cukru w jej krwi, zazwyczaj od 15 do 30 minut przed atakiem. Robi to dzięki zapachowi produkowanemu przez ciało, w momencie, w którym zachodzą chemiczne zmiany. Kiedy poziom cukru we krwi Sadie osiąga niebezpieczne poziomy, Hero zaczyna skomleć, nawet z odległości 1.6 - 3.2 km.
Kiedy zapytasz go „Co to jest?” i zacznie drapać lewą rękę dziewczynki, oznacza to, że poziom cukru w jej krwi spadł poniżej 100. Jeśli będzie węszył jej prawą rękę – poziom cukru wzrósł do ponad 200. Hero jest niesamowitym psem!
Ale wyczuwanie niebezpieczeństwa z o wiele większej odległości? Niemożliwe… tak przynajmniej myślała Michelle Brooks…
Ten pies jest aniołem
Tamtego grudniowego dnia Hero był w domu, 8 kilometrów od szkoły. Nagle mama Sadie zauważyła, że pies zachowuje się dziwnie. Zwykle wyciszony, skomlący tylko wtedy, gdy coś było nie tak, stał się wyraźnie zaniepokojony. Michelle wiedziała, że córka jest zbyt daleko, by Hero wyczuł niebezpieczeństwo, ale mimo to zadzwoniła do szkoły. Tak na wszelki wypadek.
Nauczycielka Sadie sprawdziła poziom cukru we krwi dziewczynki – wszystko było w normie. Ale Hero potrafił skomleć do 30 minut przed atakiem, dlatego Michelle poprosiła, by wychowawczyni sprawdziła cukier dziewczynki ponownie, w ciągu pół godziny. Za drugim razem okazało się, że poziom cukru spadł ze 122 do 82, co zagrażało życiu dziecka.
Gdyby nie ostrzeżenie Hero, Sadie mogła zapaść w śpiączkę cukrzycową. Ale dzięki zachowaniu psa, szkolna opiekunka zdołała w porę podać dziewczynce smakołyk z jej zawsze przygotowanego na taki wypadek pudełka. Hero był tego dnia prawdziwym bohaterem.
Michelle nie potrafi naukowo wyjaśnić, w jaki sposób Hero był w stanie wyczuć niebezpieczeństwo z takiego dystansu. To naprawdę niezwykłe. Ale ma na to swoją własną, mniej namacalną teorię:
„Myślę, że to jest jak z intuicją matki. Te psy mają zdolności i zmysły, które wykraczają poza nasze rozumienie” – powiedziała. Ojciec Sadie wierzy, że Hero jest aniołem. Aniołem zesłanym przez Boga, żeby czuwał nad jego córką.