Szokują, są oryginalne i nie pozostawiają obojętnymi, ale to najlepsze życzenia dla nowożeńców, jakie znamy.
Najlepsze życzenia dla nowożeńców
Wyobraźmy sobie scenę. Dwoje młodych ludzi, którzy właśnie ślubowali miłość, wierność i uczciwość małżeńską aż do śmierci. Wobec Boga i najbliższych. Jest radość, łzy wzruszenia, czasem padający z nieba ryż. Są życzenia zdrowia, szczęścia, pomyślności, rychłego potomstwa, błogosławieństwa Bożego i nagle, ni stąd, ni zowąd, jak grom z jasnego nieba, świeżo upieczeni mąż i żona słyszą: „Życzę Wam wielu kryzysów!”.
Tym właśnie jest sukces
Pewnego razu zapytano pewnego przedsiębiorcę, czym dla niego jest sukces. Odpowiedział: „To ciągłe przygotowywanie się na nadejście kryzysu”. Z własnego doświadczenia wiem, że kto tej prawdy biznesowej nie stosuje w życiu, skazuje się na porażkę.
Read more:
7 rzeczy, których nie powinnaś robić w dniu Twojego ślubu
Życzymy Wam wielu kryzysów!
„Jak małżeństwo może się nie udać? Jak, skoro my jesteśmy tacy szczęśliwi i w sobie zakochani!?”, „Dlaczego ktoś, kto nas kocha i mu na nas zależy może wypowiadać takie słowa w Tym Najpiękniejszym Dniu?”. Być może życzenia wielu kryzysów szokują, z całą pewnością są oryginalne i nie pozostawiają obojętnymi nawet największych twardzieli, ale to najlepsze życzenia dla nowożeńców, jakie znamy.
Dlaczego? Bo wypowiedziane z miłością są prawdą o tym, z czym przyjdzie się nam zmierzyć i poszerzając naszą świadomość, mogą pomóc nam uprzedzić pewne zachowania i zdarzenia.
Najpierw masa, później rzeźba
Jak zwykli mawiać bywalcy siłowni: „Najpierw masa, później rzeźba”. Można się z tego śmiać, ale wbrew pozorom, jest to jedna z prawd o naszym życiu. Nawet najpiękniej „wyrzeźbiona” relacja bez kręgosłupa obudowanego „masą” świadomości o własnej słabości i kruchości, może wreszcie złamać się obciążona przez złe doświadczenia, trudy i kryzysy, które stanowią znaczącą część naszej codzienności. Bo o pięknej relacji małżeńskiej decyduje nie tylko jej „wygląd”, ale przede wszystkim jej siła i mądrość.
7 lat tłustych, 7 lat chudych
Znana jest biblijna historia Józefa, który przygotował Egipt na 7 lat nieurodzaju. Podobnie jest w małżeństwie. Żeby ustrzec się przed „chudymi latami” w relacji, powinniśmy zawczasu zgromadzić zapasy. Wypełnić spichlerze ziarnem, z którego będzie można korzystać, gdy wyschnięta ziemia przestanie wydawać plon – z powodu zniechęcenia, fizycznego zmęczenia, zmian w nas i w nim/niej, braku rozwoju czy grzechu.
Read more:
Początek Wieczności: Dla nas źródłem radości jest miłość! [wywiad]
Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?
(Łk 12, 51-52) Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu.
Dzisiejsza Ewangelia nie pozostawia złudzeń. To Jezus-Prawda jest źródłem kryzysów. Jego słowa o rozłamie bolą nas, ponieważ nie potrafimy przyjąć, że jesteśmy zbyt słabi, żeby kochać sami z siebie. Życząc nowożeńcom (i nie tylko) wielu kryzysów, miejmy nadzieję, że początkowe odrzucenie usłyszanych słów, będzie skutecznie wypalać się w ogniu małżeńskiej miłości, a każdy kolejny kryzys, będzie przybliżał ich do Prawdy.