Cud w Lourdes
Ta historia wydarzyła się pewnego popołudnia w Lourdes. Chore dziecko, które przyjechało tu z pielgrzymką, mówi do księdza, który zbliża się z Najświętszym Sakramentem, by je pobłogosławić: „Jeśli mnie nie wyleczysz, powiem o tym Twojej mamie”.
Ksiądz idzie dalej, by pobłogosławić innych, ale wraca do dziecka. Dziecko nalega. Jego mama wiele razy opowiadała mu o cudach w Lourdes, o nieskończonej miłości Matki Bożej i o tym, że wstawia się za nami do swojego Syna. Dziecko powtarza głośno: „Jeśli mnie nie wyleczysz, Jezu, powiem o tym Twojej mamie”. I w tym momencie następuje cud.
Kiedy chcę szczególnie modlić się do Boga w czyjejś intencji, powierzam tę osobę najpierw Matce Bożej. Potem idę pomodlić się do Jezusa i jemu przedstawiam moją prośbę.
Matka Boża: nasza matka w niebie
Jak wszystkie mamy, Maryja jest dobra, miłosierna, pełna łaski, ofiaruje nam błogosławieństwo swojego Syna. Pamiętam, że w dzieciństwie zawsze najpierw zwracałem się do mamy, kiedy chciałem coś uzyskać od ojca. Podejmowała się rozmowy i przekonania go. Potem dostawałem to, czego chciałem. To samo dzieje się w przypadku Matki Bożej. Jej Syn niczego jej nie odmawia.
Dobrym tego przykładem jest choćby to, co wydarzyło się na weselu w Kanie Galilejskiej. Matka Jezusa tam była. Jezus też był zaproszony, podobnie jak jego uczniowie. Gdy zabrakło wina, Maryja zwróciła się do Jezusa: „Nie mają wina”. Odpowiedział: „Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie przyszła moja godzina”. Wtedy powiedziała do sług: „Zróbcie, co wam powie”.
Zobaczcie, jaka jest moc Jej wstawiennictwa! Nie myślicie, że to samo mogłaby zrobić dla was? Jak mówi moja matka: „Nie jesteśmy sami. Mamy Matkę w niebie”. A co Ona nam mówi? „Róbcie to, co On wam powie”.