separateurCreated with Sketch.

Szykujesz wesele? Dzięki tej akcji Fundacji Kasisi uszczęśliwisz nie tylko gości

PODOPIECZNY FUNDACJI KASISI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Jeśli planujesz ślub, nie zapomnij na liście gości uwzględnić Fundacji Kasisi. Ja sama, na myśl o takich weselnych gościach, mam wielką ochotę natychmiast się komuś oświadczyć.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Prezenty ślubne to nierzadko powód do zmartwień, o czym kilkakrotnie pisaliśmy już na Aletei. Dla nowożeńców to dylemat, czy prosić o pieniądze, czy jednak narazić się na lawinę żelazek od krewnych i znajomych królika. Dla gości – wydatek i stres, czy tych kilka skromnych stówek nie odbije się wśród wydających przyjęcie jakimś niezbyt sympatycznym echem. Nie każdy lubi też ścinane kwiaty, więc coraz częściej w zaproszeniach tkwią sugestie bardziej znośnej alternatywy: dajcie nam wino, słodycze lub książki.

A gdyby tak wyjść jeszcze dalej poza schemat i skorzystać z tego, co na okoliczność hucznego ślubu i weseliska proponuje nam Fundacja Kasisi?

 

Zakochani w Kasisi

Fundacja Szymona Hołowni, znana od paru lat z nieustannej pomocy dzieciom z sierocińca w Kasisi w Zambii, inauguruje właśnie nowy projekt „Zakochani w Kasisi”. Jego celem jest namówienie gości, żeby zamiast wycinać z okazji ślubu cały ogródek sąsiada, wsparli finansowo podopiecznych fundacji.

Gryplan jest niesamowicie prosty. Zgłaszacie fundacji termin Waszego ślubu, na co ona odpowiada Wam specjalną przesyłką. Zawartość przesyłki jest Wasza i możecie dzielić się nią z gośćmi. Kiedy tylko odeśpicie wesele, przelewacie zebraną kwotę na konto fundacji. Nasze dzieci cieszą się, że dzięki Waszemu szczęściu, one mają co jeść, gdzie się leczyć i czym bawić. Wy na koniec dostajecie spersonalizowany filmik z podziękowaniami.

 

 

Co znajdziecie w ślubnej paczce od Fundacji Kasisi?

1. Kasiskie bileciki w kształcie serduszek (ze zdjęciami zambijskich dzieciaków i mojej ulubionej siostry Marioli), które będziecie mogli dodać do zaproszeń lub na przykład rozdawać w zamian za datki. Jeśli będą zaprojektowane tak ślicznie jak strona Fundacji Kasisi – a mówiąc między nami… wiem, że będą – Wasi goście mają spore szanse oniemieć z zachwytu.

2. Pamiątkowe zdjęcie – Wasze i podopiecznych – z imiennymi życzeniami dla Was.

3. Filmik o dzieciach z Kasisi, dzięki któremu poznacie twarze małych ludków, którym będziecie pomagać.

4. Malowaną rękami podopiecznych fundacji kartkę, w której życzenia wpisze Szymon Hołownia.

5. Balony z logiem Kasisi.

6. Skarbonkę projektowaną specjalnie na ślubne okoliczności (która zostanie już z Wami na zawsze – nie musicie jej oddawać fundacji razem z datkami).

Więcej szczegółów i formularz zgłoszeniowy znajdziecie TUTAJW poniższej galerii możecie obejrzeć wszystkie prezenty od Fundacji:

 



Czytaj także:


Kasisi – dom dla niemal 300 dzieci

Trudno zliczyć, jak wiele korzyści daje udział w takim przedsięwzięciu. Ważne jednak, żeby nie zapomnieć o tej jednej: radości naprawdę wyjątkowych dzieci.

Kasisi to wioska misyjna, znajdująca się nieopodal stolicy Zambii – Lusaki, gdzie prawie trzystoma osieroconymi dziećmi zajmują się polskie i zambijskie siostry Służebniczki Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej.

Z sierocińcem często kontaktują się szpitale, hospicja, w których rodzice umierają na oczach swych pociech. O pomoc do sióstr zwraca się również policja i opieka społeczna z prośbą o przygarnięcie dzieci porzuconych, zaniedbanych i maltretowanych w patologicznych rodzinach. I choć ze względu na to zapotrzebowanie na instytucje opiekuńcze w Zambii jest duże, Kasisi wciąż nie dostaje żadnego wsparcia od państwa i utrzymuje się jedynie z ofiar darczyńców.



Czytaj także:
Ślub unplugged? To coraz popularniejsze!

Odkąd pojawiła się tam sterowana przez moich polskich znajomych Fundacja, udało się zrobić mnóstwo rzeczy. Na początek Kasisi dostało ambulans, którym w sytuacjach wysokiej konieczności siostry zawożą podopiecznych do szpitala; potem powstała pralnia, zaplecze energetyczne sierocińca czy spiżarnia, za pośrednictwem której stale przekazywane są środki na jedzenie dla dzieci.

Jest też fundusz do spełniania ich marzeń – dzięki niemu wychowanek domu James wyjechał na studia medyczne do Gdańska, a kilkoro innych podopiecznych po raz pierwszy w życiu zwiedziło atrakcje turystyczne własnego kraju.

To zaledwie ułamek tego, co udało się już zrobić. Projekt weselny to jednak odpowiedź na kolejne potrzeby, które – jak to w każdej rodzinie – rosną razem z dziećmi.

Jeśli zatem planujesz niebawem stanąć przed ołtarzem, nie zapomnij na liście gości uwzględnić Fundacji Kasisi. Ja sama, na myśl o takich weselnych gościach, mam wielką ochotę natychmiast się komuś oświadczyć.



Czytaj także:
Miało być skromnie, wyszło jak z bajki. Niezwykły ślub bezdomnych

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.