W prasie schyłku sierpnia 1939 r. można było zaobserwować wrzenie i powszechną świadomość nadchodzącej II wojny światowej. „Express Poranny” z 1 września nie zdążył jeszcze odnotować ataków z okrętu „Schleswig-Holstein” (Gazeta wydrukowała się, zanim padły pierwsze strzały). Opublikował za to na jedynce żądania strony niemieckiej, tytułując je w ten sposób: „Nikczemność, która przerazi świat. Dokument bandytyzmu politycznego Niemiec w 16 haniebnych punktach »propozycji« dla Polski”.
Co ciekawe, dziennikarze przepraszali za ten artykuł:
Zbrojny napad Niemiec na Polskę
W gazetach, które ukazały się po południu, pojawiły się już informacje o konkretnych ruchach wojsk, które rozpoczęły trwającą 6 lat wojnę. Na pierwszej stronie „Kurjera Codziennego” widniał wielki tytuł: „Zbrojny napad Niemiec na Polskę. Naloty bombowe na Puck, Gdynię, Kartuzy, Kraków, Katowice, Grodno i Ciechanów. Regularna armia niemiecka rozpoczęła ofensywę”.
Pojawiło się tam także orędzie prezydenta Ignacego Mościckiego wzywające do walki:
Orędzie to powtórzyła większość gazet ukazujących się w pierwszych dniach września.
Propaganda
Podobnie jak podczas wszystkich innych konfliktów w dziejach świata, tak i we wrześniu 1939 roku pierwszą ofiarą wojny była prawda. Gazety zaczęły rozpisywać się o licznych sukcesach polskiej armii, m.in. o strąceniu maszyn wroga, lotniczym rajdzie na Berlin oraz wkroczeniu wojsk alianckich na tereny III Rzeszy. Miało to swój wymiar propagandowy, którego głównym celem było podtrzymanie wiary w zwycięstwo, ale z rzeczywistością miało to niewiele wspólnego.
Jak samodzielnie wykonać maskę gazową?
Oprócz odezw, apeli i wezwań, na łamach prasy pojawiły się także praktyczne informacje o tym, jak zachować się np. podczas nalotu czy ataku chemicznego. Wspomniany już „Kurjer Codzienny” informował, że „Zapach pelargonii, czosnku i musztardy sygnalizuje obecność gazów bojowych w terenie”. Autorzy instruowali też, co zrobić w przypadku ataku chemicznego. Było to pokłosie pierwszej wojny, w której jedną z najstraszliwszych broni był gaz bojowy. Nikt nie spodziewał się, że rozpoczynająca się wojna światowa przeniesie ludzkość w erę atomu.
W czasopismach „Chwila” oraz „Tempo Dnia” ukazały się fachowe porady, w jaki sposób przygotować mieszkanie. Czytelnik mógł się dowiedzieć, jak uszczelnić okna, co powinno znaleźć się w apteczce i jak samodzielnie wykonać maskę gazową. W wydawanym w Krakowie i Warszawie „Czasie” pojawiła się reklama firmy oferującej… fachowe uszczelnianie domów i mieszkań przed bronią gazową.
Męskie oblicze Warszawy
Ciekawy obraz warszawskiej ulicy kreśli wzmianka na pierwszej stronie „Expressu Porannego”, w artykule „Męskie oblicze Warszawy w decydujących dla Europy dniach”:
Sportowcy idą walczyć
Do walki włączyli się przedstawiciele wszystkich profesji, także sportowcy. Ich symbolem w okresie okupacji stał się lekkoatleta i mistrz olimpijski z Los Angeles (1932) Janusz Kusociński. Został on zamordowany w Palmirach w 1940 roku.
"Ilustrowany Kuryer Codzienny" już 2 września zauważył wkład sportowców w walkę:
Reakcja państw zachodnich
Wiele miejsca ówczesna prasa poświęciła reakcji państw zachodnich. Z entuzjazmem witana była deklaracja Wielkiej Brytanii, Francji i wielu innych państw o potępieniu niemieckiej napaści i wypowiedzeniu wojny. Brak jednak konkretów. Pojawiające się informacje na temat rajdu 500 alianckich samolotów na Berlin i obrócenia go w perzynę okazują się nieprawdziwe. Podobnie zresztą jak atak Francji na strzegącą III Rzeszę od strony Atlantyku linię umocnień, tzw. linię Zygfryda.
Jak donosiła w swych depeszach Polska Agencja Telegraficzna, prezydent Roosevelt podkreślił neutralność Stanów Zjednoczonych. Wsparcia moralnego udzieliły Polsce inne autorytety, m.in. papież Pius XII, biskupi wielu europejskich stolic i, co może zaskakiwać, Mahatma Gandhi. O tym ostatnim pisał "Ilustrowany Kuryer Codzienny" z 3 września:
Ostatnie strony gazet poświęcone są życiu codziennemu, toczącemu się w miarę normalnie wbrew rozpętującej się burzy. We Lwowie trwały przygotowania do Targów Wschodnich. Umarła Katarzyna Witosowa, a w Teatrze Narodowym "wystawiana była codziennie komedia Wesele Fonsia z Dymszą, Dulębą i Żelińską". Na pierwszej stronie „Polski Zbrojnej” z 1 września czytamy: