Powinniśmy mieć świadomość czym karmimy nasze dusze.„Zatem skąd będziemy wiedzieć, jako chrześcijanie, jakiej muzyki powinniśmy słuchać, a jakiej nie?” Ks. Rob Galea dzieli się kilkoma przemyśleniami w czasie przerwy podczas festiwalu Bat Veritas Youth Gathering w Perth, w Australii. Rozkłada na czynniki pierwsze elementy, na które chrześcijanin powinien zwrócić uwagę poszukując muzyki dla siebie: słowa, motywacje i nastrój.
Słowa są najbardziej widoczną częścią piosenki i najłatwiej określić czy są dobre czy złe. O piosenkach, które wychwalają rzeczy materialne ks. Galea mówi: „Słowa mają znaczenie. Możesz słuchać muzyki, ale jeśli ona dotrze do ciebie, będzie na ciebie wpływać bez względu na to czy w nią wierzysz czy nie”.
Motywacja piosenki może być najtrudniejszą częścią do odszyfrowania, ponieważ artyści nie zawsze dzielą się powodem swojej pracy. Nastrój natomiast wpływa na nasze emocje. Ks. Galea dzieli się swoim doświadczeniem z nastrojem muzyki:
„Pamiętam, że zawsze kiedy z kimś się pobiłem albo pokłóciłem, mogłem pobiec do swojego pokoju i jako nastolatek słuchałem heavy lub death metalu. Teraz, to czy jest to dobry czy zły gatunek muzyki ma mniejsze znaczenie niż to, co zalewa moją duszę. Byłem wściekły i opuszczałem swój pokój jeszcze bardziej agresywny, niespokojny, jeszcze bardziej rozzłoszczony niż wtedy, gdy zaczynałem słuchać tej muzyki”.
Ks. Rob podsumowuje, że dostaniesz to co włożyłeś. Jeśli karmisz swój umysł śmieciową muzyką, otrzymasz z powrotem bałagan, ale jeśli słuchasz muzyki, która cię podnosi na duchu, możesz odkryć, że twój nastrój się poprawia.