Życie bez ograniczeń – takie hasło przyjął Nick Vujicic i uczynił tytułem swojej najważniejszej książki. Urodził się pozbawiony rąk i nóg, dlatego jego życiowe hasło daje nadzieję tak wielu ludziom.
Obrzucony pomidorami
Film „Cyrk motyli” w sposób metaforyczny opisuje jego zmaganie. Will, którego gra Nick Vujicic, jest wystawiony na widok publiczny, obok innych osób, które mogą „zainteresować” gawiedź. Jako pozbawiony rąk i nóg stanowi pewną atrakcję, jest regularnie obrażany przez kierownika, a nawet obrzucany pomidorami. Jednak pewnego dnia w cyrku zjawia się Mendez, który obdarzył Willa innym spojrzeniem, niż to do jakiego był przyzwyczajony. W końcu trafia do „Cyrku motyli”, którego Mendez jest właścicielem, i jego życie zmienia się diametralnie…
Film opowiada o nadziei i możliwości znalezienia wyjścia w sytuacji bez wyjścia, podobnie jak miało to miejsce w życiu Nicka Vujicica, głównego bohatera i aktora jednocześnie. W młodości próbował popełnić samobójstwo, nie wierzył, że jego życie może mieć jakikolwiek sens. A jednak pewnego dnia wszystko się zmienia: „Zdecydowałem, że moje piękno leży w mojej odmienności” – wyznaje.
Czytaj także:
Przeszedł camino… na jednej nodze!
Przekleństwo zamienił w nadzieję
Nick Vujicic uświadomił sobie, że bardzo chce zostać mówcą. Cierpliwie, krok po kroku, zdobywał doświadczenie, aż w końcu stał się jednym z najbardziej znanych mówców motywacyjnych na świecie. To, co wydawało się jego przekleństwem, stało się narzędziem potrzebnym do dawania innym nadziei.
W filmie „Cyrk motyli” Mendez mówi do Willa: „Gdybyś tylko mógł dostrzec piękno, które może powstać z popiołów…”, pokazując innych członków trupy cyrkowej, którzy wyszli ze sporych życiowych tarapatów – jeden z nich był rzezimieszkiem, inny żebrakiem, a jedna z kobiet – prostytutką. Will powtarza wtedy „ale oni są inni niż ja”… Jednak wkrótce jego życie całkowicie się odmienia dzięki uporowi, wytrwałości i nadziei.
Dla Nicka Vujicica podstawowym horyzontem jest wiara w Chrystusa. Jeżdżąc po świecie głosi Ewangelię. Odkrył, że dla niego, podobnie jak dla Billy’ego Grahama, kluczowe są słowa z Ewangelii św. Marka: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu”. Gdy patrzymy na Nicka Vujicica mówimy: „Świetnie, ale jak to zrobić?”.
Marzenia domagają się realizacji
Jego przykład pokazuje: „Odważ się spróbować”. W filmie „Cyrk motyli” jest scena, gdy Will, pomimo braku kończyn, po prostu próbuje przejść po kłodach na drugi brzeg. Jest kryzys, upada do wody, ale to przełamanie sprawiło, że stał się innym człowiekiem. Warto podjąć takie ryzyko, nawet za cenę kryzysu czy niezrozumienia przez innych. Marzenia bowiem domagają się realizacji.
Czytaj także:
Proteza jest częścią mnie. Nie wstydzę się jej, bo nie wstydzę się siebie
Według Nicka Vujicica mogą w tym pomóc mentorzy oraz osoby, które są dla nas wzorem. Ci pierwsi służą radą, doświadczeniem i wsparciem. Drugich zaś możemy podpatrywać, czytać ich książki oraz inspirować się ich życiową ścieżką.
Przykład Nicka Vujicica pokazuje jak ważna jest „działalność publiczna”. Jezus zdecydował się na jej rozpoczęcie po młodości spędzonej w Nazarecie, a za Jego przykładem od setek lat podąża wielu chrześcijan. Nick Vujicic założył organizację „Life without Limbs”, kieruje również innymi projektami, w ramach których pracuje jako mówca motywacyjny. W filmie „Cyrk motyli” główny bohater również staje w końcu przed publicznością, aby pokazać swój prawdziwy talent.
Logika Ewangelii
Jako chrześcijanie możemy nawykowo uznawać pewne rzeczy za dobre, a inne za niekorzystne. Niepełnosprawność z pewnością nie należy do tych bardziej pożądanych, gdyż – i to jest prawda – niesie mnóstwo bólu i trudności.
Jednak logika Ewangelii jest paradoksalna. Do ubogich należy królestwo niebieskie, smutni doznają pocieszenia, a łagodni posiądą ziemię. Paradoksalność Ewangelii pozwala obrócić każdy krzyż w zmartwychwstanie. Osią tego nie jest bezsilna wobec braku kończyn moc człowieka, ale łaska Boga.
W ostatniej scenie filmu z niezbyt dobrze wyglądającego kokonu wyłonił się motyl i odleciał. Do takiej Paschy, takiego przejścia przez krzyż do zmartwychwstania każdy chrześcijanin sam znajduje drogę – drogę prowadzącą do Ojca.
Czytaj także:
Nick Vujicic posługuje się swoją niepełnosprawnością, aby inspirować