Podczas gdy katechezy przedmałżeńskie skierowane są do większej grupy narzeczonych, wizyta w poradni ma bardziej indywidualny charakter.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Wszystkich przygotowujących się do sakramentalnego małżeństwa czekają trzy wizyty w poradni rodzinnej. Przebiegają one według określonego programu – jak podkreśla Agnieszka Dochniak z Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin – i są przede wszystkim spotkaniem osób: narzeczonych i doradcy rodzinnego, który powinien przez świadectwo wiary zachęcić narzeczonych do odkrycia łaski sakramentu.
Kandydaci do zawarcia ślubu różnią się między sobą – przyznaje Agnieszka Dochniak. Są wśród nich osoby mieszkające przed ślubem oddzielnie, ale także żyjące już w związkach niesakramentalnych, w tym mające już dzieci. Dlatego zachęcamy doradców do przyjęcia wszystkich i podejścia do każdej pary indywidualnie – dodaje.
Są pary, które wiedzę o szczęśliwym związku czerpią od swoich rodziców, a także takie osoby, które nie miały tego szczęścia, w tym także dzieci rozwiedzionych par.
Podczas gdy katechezy przedmałżeńskie skierowane są do większej grupy narzeczonych, wizyta w poradni ma bardziej indywidualny charakter.
Czytaj także:
3 sposoby na dobre rozpoczęcie życia w małżeństwie
Otworzyć się na życie
Na pewno spotkanie z doradcą rodzinnym jest okazją do poznania naturalnego planowania rodziny, tzw. NPR. Doradcy przechodzą specjalne szkolenia z najnowszych, naukowo potwierdzonych metod.
Trzy, rozłożone w czasie wizyty w poradni służą rozpoznaniu cyklu kobiety, nauczeniu się funkcjonowania swojego ciała – podkreśla ks. dr Przemysław Drąg, dyrektor Krajowego Ośrodka Duszpasterstwa Rodzin. NPR to całkowicie naturalny sposób, by rozsądnie i wspólnie planować poczęcie dzieci. Przy tym zachęcamy, aby się na to życie otworzyć, a nie od razu zamykać – mówi ksiądz.
Czytaj także:
Jak zbudować bliskość w małżeństwie? Zaczynając już w narzeczeństwie
W przeciwieństwie do szkodliwej antykoncepcji hormonalnej, NPR pozwala ekologicznie kroczyć drogą bliskości fizycznej w małżeństwie. Niestety, ogromna propaganda przemysłu farmaceutycznego sprawia, że z tą wiedzą trudno przebić się do par. Mamy jednak dobry produkt, mówiąc językiem marketingowym, i wierzymy, że sam się obroni – stwierdza Agnieszka Dochniak.
Poznać się nawzajem
Małżeństwo to nie tylko droga usłana różami. Na pewno pojawią się mniejsze czy większe kryzysy. A do takich chwil też warto się przygotować. Jak? Najlepiej poznając się nawzajem i ucząc dialogu, rozmowy pełnej szacunku i miłości do siebie.
Coraz trudniej jest nam żyć w jedności, komunii osób, a tym jest w istocie sakrament małżeństwa. Jesteśmy nastawieni na indywidualny „samorozwój”, a małżeństwo jest sztuką nieustannego wsłuchiwania się w drugą osobę. Ma być świadectwem i wzorem miłości dla całego świata.
Przygotowanie do małżeństwa to odpowiedź na kryzys rodziny i wiary, który został zapoczątkowany już na początku XX wieku – mówi Aletei ks. Drąg. Zalecenie przysposobienia bezpośredniego (przed ślubem), bliższego (w wieku dorastania) i dalszego (w zasadzie od urodzenia) pochodzi z nauczania Jana Pawła II. W Polsce było również odpowiedzią na komunizm i liberalną ustawę aborcyjną z lat pięćdziesiątych – przypomina.
Warto to przygotowanie potraktować z całą powagą, bo choć ślub i wesele coraz częściej zamieniają się w olśniewający event, to „praca u podstaw” naszej relacji przyda nam się w dłuższym terminie bardziej niż zdjęcia białych róż i ryżu sypanego przez gości czy film obrazujący nasz pierwszy taniec. Teraz już będziemy tańczyć ze sobą zawsze, choć może się zdarzyć, że ktoś komuś nadepnie na odcisk.
Czytaj także:
Wielka siła małych poradni. Parafialny potencjał pomocy dla małżeństw