Historia życia Tylera Robinsona, która zainspirowała zespół Imagine Dragons, pomaga nam spojrzeć na nasze problemy z innej perspektywy oraz zachęca do walki z napotykanymi przeciwnościami losu.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
2 i 3 czerwca odbywa się „Orange Warsaw Festival 2017”. Nie, Aleteia Polska nie jest patronem medialnym tego wydarzenia. Z kolei ja nie otrzymałem zlecania na „artykuł sponsorowany” zapowiadający ten warszawski festiwal. Dlaczego więc o nim wspominam? Otóż zagra tam zespół Imagine Dragons, który – w mojej skromnej ocenie – stworzył jeden z najbardziej wzruszających, a przy tym inspirujących utworów w ostatnich latach. Chodzi o piosenkę „Demons”. W teledysku można zobaczyć też Tylera Robinsona, który zmarł w 2013 roku…
“Demons” – o czym jest ta piosenka?
Utwór – jak podpowiada nam tytuł – jest o walce z „demonami”. Oczywiście autorom nie chodziło o zmierzenie się ze złymi duchami, ale z własnymi słabościami, chorobą, cierpieniem czy też złymi wspomnieniami, które ciągle nas dręczą. Słowa piosenki zostały również dobrze zobrazowane poprzez teledysk do tego utworu. Teledysk przedstawia kolejno osoby: mierzącą się ze stratą bliskich, wstydzącą się swojego ciała, będącą ofiarą przemocy domowej oraz kogoś, kto doświadczył wojny.
Piosenka “Demons” jest ponadto dedykowana fundacji Tylera Robinsona, którego możemy poznać pod koniec teledysku. Tyler żył w latach 1995-2013. W bardzo młodym wieku została u niego zdiagnozowana choroba nowotworowa. Była to rzadka i agresywna odmiana raka o tajemniczej nazwie „mięśniakomięsak prążkowanokomórkowy”.
Czytaj także:
Życzenie umierającego studenta pomogło prawie 14 tysiącom rodzin chorych na raka
Chłopak był załamany straszliwą chorobą, przez którą stracił dużą część swojego okresu licealnego. Zamiast przeżywania jednego z najwspanialszych czasów w życiu ze swoimi rówieśnikami, musiał samotnie spędzać całe dnie w pokoju oraz poddawać się różnego typu zabiegom. Tyler miał depresję i odczuwał wielką złość w sobie.
Pomoc księdza
Pewnego dnia przyszedł do niego w odwiedziny kapłan, aby dać mu błogosławieństwo. Ksiądz powiedział mu również, że osoby, które doświadczają tak dużego cierpienia jak on, albo pochłania w całości złość i gorycz, albo uczą się być silniejszymi poprzez to, co im się przytrafiło. Tyler dokonał wyboru – postanowił być silniejszy! Efektem tej decyzji jest fundacja jego imienia oraz zainspirowanie wielu osób.
Przesłanie Tylera, dzięki piosence i teledyskowi Imagine Dragons, jest cięgle aktualne i zachęca nas do podejmowania podobnych decyzji w trudnych chwilach i szukania w sobie pokładów siły do walki z własnymi „demonami”, czyli wewnętrznym bólem, którego czasem doświadczamy. Pamiętajmy, że zawsze mamy wybór.
Czytaj także:
Bono z U2: Przed Bogiem nie musimy udawać