Szansa na to, że bliźniaczki urodzą dzieci tej samej płci w tym samym dniu wynosi 1:25 tys. Oto historia, która przydarzyła się Danielle Grant i Kim Abraham.
32-letnie bliźniaczki ze Stanów Zjednoczonych nie planowały ciąży w tym samym czasie. Ale gdy dowiedziały się, że jednocześnie spodziewają się dzieci, nie kryły radości. Zorganizowały nawet wspólne przyjęcie, na którym wyjawiły rodzinie (i sobie nawzajem) płeć nienarodzonych maluchów.
To nie koniec niespodzianek. Danielle i Kim urodziły synów w tym samym dniu, osiem dni po terminie, w odstępie kilku godzin. Roman przyszedł na świat o 11.42, a Aaron o 15.21.
Personel szpitala nie mógł podobno uwierzyć, że chłopcy mają… różne mamy. Aaron jest pierwszym dzieckiem Danielle, jej siostra ma już 2-letnią córeczkę.
Danielle Grant przekonuje: „to był całkowity zbieg okoliczności. Obie chciałyśmy mieć dzieci, ale nie spodziewałyśmy się, że będziemy w ciąży w tym samym czasie. To nie było zaplanowane”.
Jej siostra dodaje: „To najlepsza rzecz na świecie. Jesteśmy naprawdę zżyte, tak jak nasi mężowie. Chłopcy będą jak bracia”. Świeżo upieczone mamy planują nawet ubierać synów identycznie. „Ubierano nas podobnie, ale w różne kolory, kiedy dorastałyśmy, dlatego też będziemy ich tak torturować”, śmieje się Kim.
Według obliczeń prof. Olgi Malpici Proctor, szansa, że bliźniaczki urodzą dzieci w tym samym dniu wynosi 1:12,5 tys. Ale prawdopodobieństwo, że kuzyni będą tej samej płci, to już 1:25 tys.
Podobnych historii było więcej. W lipcu 2016 r. 35-letnie bliźniaczki Sarah Mariuz i Leah Rodgers urodziły syna i córkę dokładnie o tej samej godzinie! Co więcej, jedna z nich przebywała wówczas w szpitalu w Denver, druga w mieście La Jolla (Kalifornia).
Zimą 2016 r. Kelli Wall i Kerry Bunker, bliźniaczki z Utah jeszcze bardziej podniosły poprzeczkę. Obie miały już wcześniej bliźniaki. Kiedy okazało się, że w tym samym czasie każda z nich ponownie urodzi dwoje dzieci, były w szoku. Kuzyni przyszli na świat w odstępie sześciu tygodni.
Źródła: independent.co.uk, huffingtonpost.com