Pistolet, którym niedoszły zamachowiec próbował zabić papieża Jana Pawła II, został wystawiony w Wadowicach na widok publiczny. W piątek, 12 maja – na dzień przed 36. rocznicą zamachu na papieża – pistolet Browninig HP kaliber 9mm o numerze seryjnym 76C 23953 został zaprezentowany na dziedzińcu Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II.
Broń, z której Ali Agca strzelał do papieża znajdowała się w depozycie wadowickiego muzeum już od wiosny 2014 roku. Decyzją ministra sprawiedliwości Republiki Włoskiej Andrei Orlando pozostanie tam jeszcze przez 5 kolejnych lat.
Czytaj także:
Zaskakujący związek pomiędzy Matką Bożą z Fatimy i islamem
Z Rzymu do Wadowic
Anna Czajkowska z wadowickiego muzeum w rozmowie z pap.pl poinformowała, że broń została zakonserwowana i oczyszczona. Pistolet znajduje się w sali muzealnej, która w całości poświęcona jest zamachowi. Umieszczono go w specjalnej gablocie w podłodze.
Wcześniej pistolet był eksponatem rzymskiego Muzeum Kryminologii.
Skąd pomysł na to, by Browninga przenieść z Rzymu do wadowickiego muzeum? Jak podaje pap.pl, zabiegał o to m.in. włoski dziennikarz, pisarz i watykanista Franco Bucarelli.
Miasto urodzenia Karola Wojtyły odwiedził w lipcu 2016 roku, wyznając wówczas:
Żeby pistolet mógł się znaleźć w Wadowicach, musiałem rozmawiać z trzema różnymi ministrami, 21 funkcjonariuszami. Napisałem 32 listy. Rok wojny z biurokracją. Gdy wydawało się, że wszystko jest załatwione, kłopoty pojawiły się na lotnisku.
Ktoś zablokował pistolet
Jak przypomina pap.pl, Bucarelli nazwał pistolet „przeklętym eksponatem”:
Został wycelowany w następcę św. Piotra. Gdyby nie zaciął się przy trzecim strzale, zmieniłby bieg historii. (…) Pistolet jest doskonałą maszyną do zadawania śmierci, ale ktoś go zablokował. To była ręka Matki Bożej.
Czytaj także:
ABC objawień fatimskich. Co każdy katolik powinien wiedzieć
Źródło: www.pap.pl