Grupa zdeterminowanych chrześcijan postawiła krzyż na wzgórzu w dzielnicy Faziliyah w Mosulu. Wsparli ich przy tym żołnierze z Irackich Sił Bezpieczeństwa.Wzniesienie krzyża przez Irakijczyków zostało udokumentowane przez wielu dziennikarzy, m.in. telewizję ALMawsleya TV, która koncentruje się na aspektach politycznych i kulturowych Mosulu i całego Iraku.
Na nagraniu widać, jak uczestnicy tej inicjatywy dzierżą ogromny, drewniany krzyż na swoich ramionach i podążają z nim w stronę wzgórza. Towarzyszą im żołnierze z Irackich Sił Bezpieczeństwa (z ang. Iraqi Security Forces). Na miejscu, w upale kilofem i łopatą wykopują otwór.
Czerwonym sprayem na złączeniu desek malują znak litery „nun” – ن, która jest czternastym znakiem w alfabecie arabskim (litera ta symbolizuje chrześcijan, których islamiści nazywają Nazarejczykami).
Następnie kilku mężczyzn i żołnierzy wznosi krzyż i osadza go w głęboko wykopanym dole. Obok na wietrze powiewa flaga Iraku.
Niby niewiele, a jednak bohaterstwo
Niby nic – postawili duży drewniany krzyż, jakich w samej Polsce spotykamy tysiące. Gest ten w ich przypadku jest jednak przykładem wielkiego heroizmu. Od czasu upadku świeckiego reżimu Saddama Hussajna, sytuacja chrześcijan w Iraku jest dramatyczna. Wyznawcy Chrystusa prześladowani są głównie przez członków tzw. Państwa Islamskiego.
Mimo, że tereny dzisiejszej Syrii są kolebką wiary Chrystusowej, to jej wyznawcy nie tylko stanowią tam mniejszość, ale mogą zaniknąć zupełnie. Chrześcijanie na tamtych terenach są wypędzani ze swoich domów, zmuszani do przejścia na islam, płacenia haraczu, porywani, a nawet mordowani.
Jak pisał Grzegorz Kuczyński tvn24.pl, chrześcijanie na początku XX wieku stanowili na Bliskim Wschodzie 20 proc. ludności, natomiast w 2014 roku było ich już zaledwie 5 proc.
Nie wiadomo, jak długo postawiony w dzielnicy Fazilyah krzyż przetrwa – islamiści palą i niszczą wszelkie symbole chrześcijańskie i świątynie. Stojący na wzgórzu i widoczny z daleka stanowi jednak ważne świadectwo wiary.