Mogli wrócić do kraju albo skorzystać z refundacji hotelu. Nie musieli – kibice Borussi Dortmund ruszyli z pomocą fanom AS Monaco i zaoferowali im noclegi, po tym jak mecz został przełożony z powodu zamachu.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Jako pierwszy o eksplozji poinformował niemiecki dziennik „Bild”, podając, że doszło do niej ok. 10 km od stadionu – tuż przed tym, gdy autokar z zespołem piłkarzy miał już udać się na mecz. Następnie dortmundzka policja dodała, że doszło nie do jednego, a trzech wybuchów.
Ranny został hiszpański piłkarz BVB Marc Barta – zoperowano mu rękę, a jego stan jest stabilny. Drugim poszkodowanym jest policjant, który na motocyklu miał eskortować zespół piłkarzy. Wybuch wywołał u niego uraz akustyczny oraz szok, ale jego stan zdrowia również jest stabilny.
W tym czasie na stadionie oczekiwali kibice obu drużyn. Najpierw spiker przez głośniki przekazał prośbę o cierpliwość, którą zgromadzeni fani futbolu potraktowali bardzo poważnie. Kibice AS Monaco oczekując na dalsze komunikaty UEFA w sprawie meczu, okazali solidarność wobec gospodarzy. Wstali z trybun i zaczęli skandować: „Dortmund, Dortmund!”.
https://twitter.com/Ahsi_7/status/851867806102679552
Następnie sztab kryzysowy poinformował o swojej decyzji – przeniesieniu meczu na kolejny dzień. UEFA zdecydowała, że odbędzie się on w środę, 12 kwietnia o godzinie 18:45.
Oznaczałoby to, że kibice AS Monaco, którzy specjalnie dotarli do Dortmundu, by wesprzeć swoją drużynę, musieliby spędzić w mieście dodatkową noc. Władze monakijskiego klubu zdecydowały się zrefundować koszty hotelu swoim kibicom do wysokości 80 euro.
⚠️Les supporters dormant ce soir à Dortmund seront remboursés à hauteur de 80euros par le club ! #BVBASM
— AS Monaco 🇲🇨 (@AS_Monaco) April 11, 2017
Wydaje się, że to jednak nie było potrzebne – pojawiła się futbolowa solidarność. Klub Borussi Dortmund poinformował na swoim oficjalnym koncie na Twitterze, że kibice Monaco mogą liczyć pomoc w znalezieniu noclegu. Akcję opatrzyli hashtagami #bedforawayfans oraz #bvbasm. W ślad za klubem poszli i sami kibice BVB, którzy za pośrednictwem mediów społecznościowych zapraszali przyjezdnych kibiców. Jedna z użytkowniczek Twittera napisała: “Ten hashtag pokazuje, że futbol to coś więcej niż tylko gra”.
Kilka godzin później w sieci pojawiły się zdjęcia kibiców obu drużyn siedzących przy wspólnym stole.
Morning all.
Football at its best if you check out #bedsforawayfans.
Outstanding effort @BVB supporters 🙌 pic.twitter.com/hd5bckJER4
— WeLoveBetting (@WeLoveBettingUK) April 12, 2017
Much love for Dortmund fans in the face of another cowardly terrorist attackhttps://t.co/c6bWhQ0kRA#BedsForAwayFans @BVB @TeamASMonacoFC pic.twitter.com/mxxgidNvHi
— R D Ronald (@RDRonaldauthor) April 12, 2017
Niektóre hotele w ramach spontanicznie zorganizowanej akcji oferowały noclegi nieodpłatnie.
Mieszkańcy Dortmundu próbowali okazać wsparcie także i służbom – oferując ciepłą kawę i herbatę. Miejscowa policja, dziękując za te gesty życzliwości, opublikowała na Twitterze to zdjęcie:
#Explosion #Dortmund
Anwohner versorgen unsere Kräfte vor Ort mit Kaffee. Dafür ein dickes DANKESCHÖN! 🙂 pic.twitter.com/U4fZWckD8g— Polizei NRW DO (@polizei_nrw_do) April 11, 2017
Borussia miała zmierzyć się z Monaco w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Nie wiadomo wciąż, kto stoi za atakiem. Policja bada motyw powiązany z tzw. Państwem Islamskim, ale nie został on potwierdzony. Na miejscu znaleziono list, w którym domniemany sprawca przyznaje się do popełnienia zamachu – wciąż jednak badana jest jego autentyczność.
Źródło: “The Guardian”, “Bild”,