Żarliwość modlitwy, która towarzyszyła pracy nad tymi pięknymi pościelami jest gwarancją spokojnego snu ich właścicieli.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
We francuskim Verdun, miejscu jednej z najdłuższych bitew pierwszej wojny światowej, modlitwy o pokój zanoszą karmelitanki. Jednakże oprócz życia modlitwą, jak każda wspólnota zakonna, siostry muszą także zarobić na swoje utrzymanie. Pomaga im w tym szycie wysokiej jakości kołder i narzut.
Zajęcie sióstr jest typowe dla regionu Lotaryngii. Ręczne wykonywanie pościeli karmelitanki rozpoczęły już w 1948 roku, korzystając z pomocy matki przełożonej, której rodzina pochodziła z departamentu Mozy, centrum koronkarstwa. Szyciem kołder wszystkie siostry zajmują się na co dzień, naturalnie oprócz modlitwy, pracy w ogrodzie czy w kuchni, przy sporządzaniu posiłków dla całego klasztoru.
I choć karmelitanki nie dbają o wydajność pracy, bardzo lubią swoje zajęcie i poświęcają mu sporo uwagi. Pozwoliło to zakonowi na utrzymanie małej manufaktury, od 1978 roku działającej pod nazwą Ateliers Plumlaine. Dziś dyrektorką warsztatu jest najmłodsza karmelitanka ze wspólnoty z Verdun, trzydziestodziewięcioletnia siostra Laura.
Najwyższej jakości, wytrzymała pościel, jest niemalże znakiem rozpoznawczym karmelitańskiej wspólnoty. Siostry mają jednak świadomość, że właśnie dzięki trwałości swoich wyrobów muszą cały czas poszukiwać nowych odbiorców. W tym przypadku muszą godzić troskę o jakość z ekonomią. Niekiedy okazuje się to trudne. Na przykład, choć tradycyjne szycie pościeli jest obecnie w modzie, w latach 90. XX w. karmelitanki musiały przystosować się do zmieniającego się rynku i zaczęły szyć także narzuty na łóżka.
Siostry same wybierają najwyższej jakości pierze, pochodzące z drobiu hodowanego na wolnym wybiegu. Podobnej jakości są także inne wykorzystywane w produkcji ręcznej materiały – aby kołdry były miękkie i puszyste, tkanina, do której wkłada się pierze musi być cienka, lekka i wodoodporna. Siostry zamawiają takie tkaniny w Niemczech. Wartością dodaną każdej zakupionej u karmelitanek kołdry czy narzuty jest spokój i ogrom modlitw, jakie towarzyszyły ich wykonaniu. Bez wątpienia pościele i narzuty uszyte w Ateliers Plumlaine są gwarancją spokojnego snu ich nabywców.
Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o pracy sióstr, odwiedźcie stronę internetową warsztatu Ateliers-Plumlaine.
Tekst został opublikowany w angielskiej wersji portalu Aleteia
Tłumaczenie: Aleteia