Santos Colon przyznał przed sądem, że planował zamach terrorystyczny na papieża. Miał go dokonać we wrześniu 2015 roku w Filadelfii, podczas podróży Franciszka do USA.W miniony poniedziałek, 3 kwietnia amerykański Departament Sprawiedliwości wydał komunikat, w którym potwierdza, iż Santos Colon Jr. ze stanu New Jersey faktycznie planował zamach na papieża. Od czerwca do sierpnia 2015 roku przygotowywał się do akcji. Chciał wynająć profesjonalnego snajpera, który zastrzeli Franciszka oraz dodatkowo podłożyć ładunki wybuchowe w miejscu planowanego pobytu gościa z Watykanu.
Santos Colon Jr. intended to have a sniper shoot the pope during a papal Mass. https://t.co/5sRBLndJRD
— USA TODAY (@USATODAY) April 3, 2017
Skontaktował się więc z kimś, kto miał być snajperem. Jak się później okazało człowiek, do którego dotarł był tajnym funkcjonariuszem FBI. Colon wydał mu instrukcje, by ten zamówił materiały wybuchowe. Wtedy został aresztowany. Nic na razie nie wiadomo o motywach działania zamachowca.
Obecnie czeka na proces sądowy. Grozi mu 15-lat więzienia oraz duża kara finansowa, nawet do 250 tys. dolarów lub dwukrotna wartość kosztów poniesionych w jego sprawie przez państwo.
Przypomnijmy, że w dniach 19-28 września 2015 roku Franciszek udał się w podróż apostolską na Kubę i do Stanów Zjednoczonych. Odwiedził wtedy m.in.: Hawanę, Waszyngton, Nowy Jork i Filadelfię. W tym ostatnim mieście wziął udział w Światowym Spotkaniu Rodzin.
Pomimo ostrzeżeń władz USA o możliwych próbach zamachu papież nie zrezygnował z żadnych publicznych wystąpień ani ulicznych przejazdów. Siły specjalne szykowały się na każdy scenariusz, z koniecznością udzielenia Franciszkowi pierwszej pomocy medycznej po ataku włącznie.
https://www.youtube.com/watch?v=eV8JwdKCmp8
Dziś wiemy dwie rzeczy: że szczęśliwie do żadnego zamachu nie doszło, i że przygotowania do przeprowadzenia zamachu na życie biskupa Rzymu faktycznie miały miejsce.
Czytaj także:
Czy na ŚDM będzie bezpiecznie?
cnn.com/usatoday.com/ks