„Ekumenizm Męczenników to szukanie fundamentów, na których możemy wspólnie budować” – uważa ks. Manfred Deselaers.
Zaledwie kilka dni temu, 18 marca, odbyła się beatyfikacja Józefa Mayra-Nussera. To kolejny katolik, który własnym życiem i postawą w najcięższych dla ludzkości czasach dał świadectwo, że systemu totalitarnego nie da się w żaden sposób pogodzić z katolicyzmem.
„Nie pozwala mi sumienie”
Józef urodził się w 1910 roku w Bolzano, leżącym w regionie Trydent-Górna Adyga. Był członkiem Stowarzyszenia Miłosierdzia św. Wincentego à Paulo. W wieku 32 lat ożenił się z Hildegardą Straub, a w 1943 roku przyszedł na świat ich syn – Albert.
Gdy niemieccy naziści zajęli Włochy, Józef został wcielony do wojska i wysłany do Prus. W dniu 4 października 1944 roku, kiedy wywołano go do złożenia przysięgi wojskowej, obejmującej posłuszeństwo Adolfowi Hitlerowi, odmówił wykonania rozkazu. Tak uzasadniał swoją decyzję: „Nie mogę złożyć przysięgi wierności Hitlerowi w imię Boga. Nie mogę tego uczynić, gdyż nie pozwalają mi na to moja wiara i moje sumienie”. Podkreślał, że narodowy socjalizm jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem.
Za odmówienie złożenia przysięgi został skazany na śmierć w 1945 roku. Wyrok miał zostać wykonany w obozie koncentracyjnym w Dachau. Ale Józef nawet do niego nie dojechał. Podczas podróży zachorował na czerwonkę i zmarł w bydlęcym wagonie. Przy jego ciele znaleziono Pismo Święte i różaniec.
Droga Krzyżowa w Birkenau
Beatyfikacja Józefa Mayra-Nussera przypomina nam o katolikach, którym wyznanie nie pozwalało na jakiekolwiek kompromisy moralne względem nazizmu – choćby tylko w wypowiadanych słowach. Józef dołączył do grona takich błogosławionych, jak Franciszek Jägerstätter, który jako jedyny w swojej wsi głosował przeciwko przyłączeniu Austrii do III Rzeszy, a następnie także odmówił złożenia przysięgi wojskowej.
Beatyfikacja sprzed kilku dni po raz kolejny zmusza do podjęcia refleksji o bohaterach i ofiarach, w tym świętych i błogosławionych okresu II wojny światowej. W rozważaniach nad najtrudniejszymi wyborami wpisuje się konferencja pod hasłem „Ekumenizm Męczenników”, która odbędzie się 7-9 kwietnia 2017 roku z inicjatywy Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. W zamiarze organizatorów dziedzictwo świadków wiary XX wieku, którzy płacili swoim życiem za obronę podstawowych wartości powinno być fundamentem dla jedności Europy. Równolegle do naukowego i praktycznego wymiaru, konferencja będzie miała także aspekt duchowy.
W sobotę przechodząc pośród baraków byłego obozu zagłady Birkenau, uczestnicy będą rozważać stacje Drogi Krzyżowej. Miejsce, w którym doszło do jednej z największych tragedii w historii ludzkości, daje szczególną perspektywę na Mękę Pana Jezusa. Program wydarzenia przewiduje ponadto Liturgię Niedzieli Palmowej w Karmelu.
Fundamenty
Poza rozważaniami nad życiorysami takich katolickich świętych, jak Edit Stein czy o. Maksymilian Kolbe, ekumeniczny charakter spotkania zostanie wyrażony w spojrzeniu na bohaterów innych wyznań chrześcijańskich stawiających opór totalitaryzmom. W tym kontekście warto pamiętać o pastorze Dietrichu Bonhoefferze czy męczenniku prawosławnym Grzegorzu Peradze.
Inicjatorem konferencji jest ks. dr Manfred Deselaers z Centrum Dialogu i Modlitwy w Oświęcimiu. „Konferencja, którą organizujemy u progu Auschwitz jest z mojej strony próbą ożywienia dialogu między Zachodem i Wschodem oraz między Kościołami. Tego ożywienia na dialog chrześcijańska Europa bardzo potrzebuje, kiedy mury znowu rosną. Ekumenizm Męczenników to szukanie fundamentów, na których możemy wspólnie budować” – przekonuje ks. Deselaers.