Od 2015 roku zanotowano na Wschodzie przypadki samobójstw młodych ludzi zaangażowanych w internetową „zabawę”, która okazała się destrukcyjną grą zachęcającą do odebrania sobie życia.Pod koniec lutego br. w niewielkiej syberyjskiej miejscowości Ust-Ilimsk nieopodal Irkucka samobójstwo popełniły dwie dziewczyny w wieku 15 i 16 lat. Julia Konstantinowa i Weronika Wołkowa skoczyły w niedzielny poranek z dachu 14-piętrowego bloku, w którym mieszkały. Kilka dni później, podobnej próby samobójczej – zakończonej ciężkimi obrażeniami, dokonała 15-letnia Jekaterina z Krasnojarska skacząc z piątego piętra swojego bloku. Niemal równocześnie, w mieście Czita zginęła 14-latka rzucając się pod pędzący pociąg. Wszystkie ofiary były aktywnymi użytkowniczkami serwisu „VKontaktie”, stanowiącym rosyjską wersję Facebooka i uczestniczkami grup poświęconych grze „płetwal błękitny” (ros. „sinij kit”). Samobójczynie zamieszczały w ostatnich dniach życia depresyjne komunikaty na portalu, wskazujące na bezsens życia i zapowiadające bliżej niesprecyzowany koniec.
Na początku marca w Rydze rodzice znaleźli ciało swojego kilkunastoletniego syna, udzielającego się w szkole niedzielnej działającej przy jednej z prawosławnych parafii w stolicy Łotwy. Miejscowa policja nie potwierdziła jeszcze przyczyn samobójstwa i przestrzega przed przedwczesnymi sądami, lecz znajomi i bliscy chłopca twierdzą, że ostatnie miesiące spędzał głównie przed komputerem, wyszukując informacji o „grze o wielorybie” i przesiadując całymi wieczorami na portalach społecznościowych.
Najnowsze doniesienia rosyjskich, ale również estońskich, kazachskich i kirgiskich mediów mogą wskazywać, że nawet 130 samobójstw lub prób samobójczych nastolatków zanotowanych od 2015 roku w kilku krajach b. ZSRR może mieć związek z oddziaływaniem destrukcyjnych gier komputerowych lub profilów na portalach społecznościowych. Rosyjska „Nowaja Gazieta” wskazuje, że większość z młodych osób będących ofiarami takich działań pochodziło z domów, które nie były dotknięte szczególnymi dysfunkcjami, a w szkołach miało opinię uczniów nie sprawiających większych kłopotów wychowawczych.
Pod koniec 2016 roku Tumara Turatbekowa, jedna z dziennikarek pracujących w ukazującej się w stolicy Kirgizji – Biszkeku rosyjskojęzycznej gazecie „Novosti Biszkeka” utworzyła na Instagramie oraz „VKontaktie” fałszywy profil nastolatki, cierpiącej z powodu odrzucenia przez chłopaka, słuchającej muzyki blackmetalowej, zafascynowanej śmiercią i zamieszczającej na swoim profilu depresyjne zdjęcia i grafiki. Już po kilku dniach została przez kilku internautów zaproszona do polubienia profilu gry o wielorybie. Została tam poproszona o podanie swojego maila i numeru telefonu, na które, głównie w określonych, późnych godzinach nocnych lub wczesnych porannych przychodzić zaczęły kolejne „zadania” do wypełnienia, polegające na okaleczeniu i wrzucaniu zdjęć lub filmów dokumentujących takie czynności na Instagram lub YouTube, słuchaniu ponurej muzyki czy czytaniu wyrwanych z kontekstu i chaotycznie zestawionych fragmentów z Biblii i Koranu dotyczących śmierci.
„Gra” miała trwać 50 dni, po których miało nastąpić „ostateczne rozwiązanie” problemów dziewczyny. W „grze” wciąż pojawiał się symbol wieloryba, widoczny także na profilu „VKontaktie”, który po wyjściu z morza na ląd szybko umiera. Tajemniczy gracze, którzy wysyłali jej wiadomości z różnych numerów telefonicznych proponowali również wycinanie nożem na ciele wizerunków wieloryba.
Na początku tego roku rosyjska policja zatrzymała 21-letniego studenta Filipa Budeikina, który okazał się być twórcą profilu „sinij kit”. Do tej pory trwa w tej sprawie śledztwo, choć zatrzymany ma nie przyznawać się do winy i twierdzi, że stworzona „gra” to tylko „żart” z postaw samobójczych młodzieży. Policja, nauczyciele i duchowni apelują, aby każdy, kto natknął się w sieci na tego rodzaju grupy niezwłocznie kopiował ich treść i wysyłał screeny służbom bezpieczeństwa. Równocześnie jednak, wzywają rodziców, opiekunów i młodzież do spokoju i nie poddawania się nastrojowi paniki poprzez szerzenie wiadomości o czyhającym w sieci „zabójcy”.
Na podstawie: novostibishkeka.ru, novayagazeta.ru, siberiantimes.com