Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Możesz się ze mną nie zgodzić. Ale najpierw obejrzyj – ten film to 20 tysięcy przejechanych kilometrów, 200 tysięcy zdjęć i 20 terabajtów zapełnionych twardych dysków. Norweski fotograf Morten Rustad przez rok planował prace nad tym filmem. Potem przez rok fotografował przyrodę w 17 lokalizacjach. Wstawał skoro świt, wędrował po górach, spał w namiocie. Postprodukcja fotografii o rozdzielczości 16 razy większej od HD (8K) trwała 4 miesiące.
„Chciałem pokazać to, co jest najbardziej interesujące w Norwegii – pory roku. To, jak ewoluują, jak nastrój ekstremalnie zmienia się z dnia na dzień” – powiedział w wideo pokazującym od kuchni prace nad filmem. Reżyser przyznał też, że cieszy go spędzanie czasu w lesie: „Lubię tu przychodzić. Oczyścić umysł, pozwolić mu oddychać”.
Odkąd pamiętam, jednoczenie się z przyrodą poprzez beztroskie jej obserwowanie dawało mi silne poczucie obecności Boga. Leżenie latem na trawie i patrzenie na przepływające chmury w zmieniających się kształtach, albo zimowe na śniegu liczenie gwiazd… Czuwanie nad wędrówkami i pracą mrówek, spijanie nektaru z kwiatów miodunek rosnących w lesie, zachody słońca w egzotycznych kolorach… To było wszechogarniające poczucie zjednoczenia z pięknem, wszechświatem. Bycie w harmonii.
Przypominam sobie to wszystko, gdy oglądam ten time–laps i myślę: Kim jesteś Boże, że tak pięknie to stworzyłeś?
Może z tego oczarowania pewnego dnia napiszę wiersz czy piosenkę, ale teraz – pozwolę przemówić psalmistom. Bratnim duszom w zachwycie. Niech ich głos do obrazu o cudzie stworzenia dopowie życiodajne słowo:
Psalm 19
Niebiosa głoszą chwałę Boga,
dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza.
Dzień dniowi głosi opowieść,
a noc nocy przekazuje wiadomość.
(…)
ich głos się rozchodzi na całą ziemię
i aż po krańce świata ich mowy.
Tam słońcu namiot wystawił
i ono wychodzi jak oblubieniec ze swej komnaty,
weseli się jak olbrzym, co drogę przebiega.
Ono wschodzi na krańcu nieba,
a jego obieg aż po krańce niebios
i nic się schroni przed jego żarem.
Psalm 93
Podnoszą rzeki, o Panie,
rzeki swój głos podnoszą,
rzeki swój szum podnoszą.
Ponad szum wód rozległych,
ponad potęgę morskiej kipieli
potężny jest Pan na wysokościach.
Psalm 104
Błogosław, duszo moja, Pana!
O Boże mój, Panie, jesteś bardzo wielki!
Odziany we wspaniałość i majestat,
światłem okryty jak płaszczem.
Rozpostarłeś niebo jak namiot,
wzniosłeś swe komnaty nad wodami.
Za rydwan masz obłoki
przechadzasz się na skrzydłach wiatru.
(…)
Ty zdroje kierujesz do strumieni,
co pośród gór się sączą
(…)
Tyś stworzył księżyc, aby czas wskazywał;
słońce poznało swój zachód.
Mrok sprowadzasz i noc nastaje.
(…)
Jak liczne są dzieła Twoje, Panie!
Ty wszystko mądrze uczyniłeś:
ziemia jest pełna Twych stworzeń.
Psalm 147
On niebo okrywa chmurami,
deszcz przygotowuje dla ziemi;
sprawia, że góry wypuszczają trawę
<i zioła, by ludziom służyły>;
(…)
On daje śnieg niby wełnę,
a szron jak popiół rozsiewa.
Ciska swój grad jak okruchy chleba;
od Jego mrozu ścinają się wody.
Posyła im swoje słowo i każe im tajać;
każe wiać swemu wiatrowi, a spływają wody.
Psalm 148
Chwalcie Go, słońce i księżycu,
chwalcie Go, wszystkie gwiazdy świecące.
Chwalcie Go, nieba najwyższe
i wody, co są ponad niebem:
niech imię Pana wychwalają,
On bowiem nakazał i zostały stworzone,
utwierdził je na zawsze, na wieki.