Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, uroczyste odsłonięcie Edykuły – jak nazywa się kaplicę Bożego Grobu – nastąpi już 22 marca.
Podczas trwającej renowacji kaplicy Grobu Świętego w Jerozolimie usunięto rusztowanie, które od 70 lat podtrzymywało budowlę. Masywną metalową klatkę zbudowali Brytyjczycy, którzy w pierwszej połowie XX w. sprawowali władzę w Palestynie. Konstrukcja miała zapobiec zawaleniu się kaplicy, której od wielu dekad groziło runięcie w gruzy. Przedstawiciele wspólnot chrześcijańskich obecnych w Bazylice Grobu Świętego długo nie mogli jednak dojść do porozumienia w sprawie remontu.
Usunięcie zabezpieczenia było możliwe dzięki rozpoczętym w czerwcu ubiegłego roku żmudnym pracom wzmacniającym strukturę ścian. Według przewidywań mają się one zakończyć przed Wielkanocą, która w tym roku przypada 16 kwietnia zarówno w Kościele zachodnim jak i wschodnim.
Jak udało się nam nieoficjalnie dowiedzieć, uroczyste odsłonięcie Edykuły – jak nazywa się kaplicę Bożego Grobu – nastąpi 22 marca, z udziałem patriarchów i oficjeli, m. in. jednego z mecenasów renowacji – króla Jordanii Abdullaha II.
„Kaplica Anastasis (Zmartwychwstania) odzyskała piękno” – mówi nam o. Zacheusz Drążek OFM, polski przełożony franciszkanów pracujących w Bazylice Grobu Świętego. Nie ukrywa też, że finał prac remontowych to ulga dla wspólnoty. – Wszystkie prace były wykonywane nocą, żeby nie utrudniać pielgrzymom dostępu do bazyliki. Cele, w których mieszkamy znajdują się zaledwie kilkanaście metrów od miejsca Zmartwychwstania. Przez cały ten czas były pełne pyłu, a pracujące i hałasujące w nocy narzędzia były dla nas nie lada wyzwaniem”.
Niemal przez cały czas remontu wnętrze kaplicy było dostępne dla pielgrzymów. Wchodzili do niego specjalnie przygotowanym tunelem. „Boży Grób został zamknięty dla odwiedzających tylko na 60 godzin, kiedy – po raz pierwszy od 500 lat – odsłonięto skałę, na której spoczęło ciało Pana Jezusa – dodaje o. Zacheusz. – Przed 200 laty, gdy budowano obecną kaplicę nie podnoszono marmurowej płyty w miejscu Grobu, odsłonięto tylko niewielki fragment skały u podnóża budowli. Tym razem otwarto grobowiec. Jako przełożony franciszkanów miałem wielki przywilej uczestnictwa w tym wydarzeniu. Pod ciężką marmurową płytą spoczywa druga, kamienna, z czasów krzyżowców. Dopiero po jej podniesieniu ukazała się ta skała”.
Kierująca pracami prof. Antonia Moropoulou z Politechniki Narodowej w Atenach wyjaśnia, że konieczne będą dalsze prace naprawcze pod posadzką okalającą kaplicę. Potwierdza to przełożony franciszkanów: „Pod Grobem znajdują się starożytne cysterny gromadzące wodę, są też pochodzące sprzed wielu stuleci instalacje wodociągowe i odprowadzające ścieki. Wszystko to znajduje się w opłakanym stanie. Naukowcy przekonują, że wilgoć jest największym wrogiem wapiennej skały pamiętającej czasy Chrystusa. Trwają rozmowy z przedstawicielami poszczególnych wyznań w sprawie kontynuowania niezbędnych prac”.
W świątyni stale obecni są przedstawiciele siedmiu wspólnot. Do przeprowadzenia remontu potrzebna jest zgoda co najmniej trzech największych: prawosławnych Greków, katolików i Ormian. To właśnie spory, waśnie i wzajemne pretensje chrześcijan są największą przeszkodą w opiece nad Bazyliką Grobu Świętego. „Kto wie, czy doszłoby do remontu, gdyby nie inspekcja izraelskiego nadzoru budowlanego, który zagroził zamknięciem kaplicy – wyjaśnia o. Zacheusz. – To niejako zmusiło wspólnoty do wspólnych działań w tej sprawie”.
Obecna kaplica została wzniesiona wewnątrz bazyliki w 1810 r. przez prawosławnych Greków. Wybudowali ją w pośpiechu bez zgody pozostałych wyznań. Powstała na miejscu kaplicy franciszkańskiej zawalonej podczas pożaru bazyliki wywołanego przez Ormian.
Greccy mnisi przejęli od franciszkanów odpowiedzialność za to miejsce po tym, jak w połowie XVIII w. napadli w świątyni na katolickich zakonników z ukrytymi pod habitami mieczami i maczugami, a później oblegali ich klasztor. Rządzących wówczas Palestyną Osmanów przekonały te „argumenty”.
„Chciałbym bardzo, żeby ten remont i symboliczne uwolnienie kaplicy Anastasis z metalowej klatki były także zwiastunem jedności naszych wspólnot. Może to będzie nowy początek” – wyznaje przełożony franciszkanów.
Przeczytaj rownież: Tajemnicze zjawiska towarzyszące otwarciu grobu Chrystusa