Objawienie Matki Bożej na Ukrainie (1903 r.)
Pierwsze z nich dokonało się na Ukrainie, gdzie emerytowanemu podoficerowi rosyjskiej Floty Czarnomorskiej imieniem Serafim w 1903 r. ukazała się Matka Boża. Ten marynarz, prosty człowiek, weteran obrony Sewastopola (1855) i wojny bałkańskiej (1878) po 25-letniej służbie we flocie wybrał powołanie "strannika", nieoficjalnego pół mnicha, bezustannie pielgrzymującego po sanktuariach Ukrainy i Besarabii.
W listopadzie roku 1903, jak to zwykle bywa w objawieniach w Kościołach Wschodnich - we śnie, parokrotnie objawiła mu się Matka Boża. Poprosiła go, aby doprowadził do napisania Jej ikony, która będzie wyobrażać objawione mu widzenie: Maryję stojącą na brzegu morskiej zatoki, na której drugim brzegu, we mgle, w przerażającym ogniu płonęło miasto.
Matka Boża osłaniała je, trzymając w rękach połać płótna, na którym wyobrażono odbicie twarzy Chrystusa. Pod nogami Bogurodzicy znajdowały się dwa złamane miecze, deptane Jej nogami, jakby deptała węża - symbol Szatana. W obłokach, nad głową anioły trzymały carską koronę z krzyżem. Powyżej korony "Bezcielesne Siły" podtrzymywały obłok, na którym zasiadał na tronie Chrystus Pantokrator, a nad Nim widniał napis: "Nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz" (J 10,16).
Matka Boża oznajmiła Serafimowi, że Imperium Rosyjskie wkrótce czeka wojna, która - w przypadku, kiedy Jej prośba nie zostanie spełniona - okaże się ciężka i tragiczna w skutkach. Prośba Maryi sprowadzała się do sprawy nadzwyczaj łatwej do wypełnienia. Sporządzona ikona miała zostać, jak najprędzej się da, wysłana do cerkwi w Port-Arturze, a wtedy pogańscy Japończycy, którzy napadną na Rosję, za Jej wstawiennictwem zostaną bez trudu odparci, nie zdoławszy uczynić żadnej krzywdy Rosji.
Prawdziwość objawienia uznał archimandryta (opat) Ławry Peczerskiej w Kijowie. Ikona była gotowa już w Wielkim Tygodniu 1904 r. i od razu po Wielkiej Nocy została przekazana rosyjskim władzom wojskowym.
Dalsze jej losy stanowią ilustrację duchowego i moralnego stanu ówczesnej Rosji i rozkładu jej armii. Rosyjska generalicja najpierw odniosła się do ikony z lekceważeniem, potem ponaglana przez znany autorytet duchowny, o. Jana z Kronsztadu, wysłała ją ostatnim pociągiem wojskowym odchodzącym z Petersburga do Port-Artur.
Pociąg ten nigdy nie dotarł do celu, bowiem Japończycy przecięli połączenie kolejowe. Wtedy ikonę przerzucano z miejsca na miejsce, w końcu umieszczając ją w kaplicy polowej naczelnego dowódcy armii, gen. Aleksego Kuropatkina.
Generał, podpisując w marcu 1905 r. kapitulację po klęsce pod Mukdenem, pozostawił ikonę w błocie na pobojowisku. W Rosji uznano ją za utraconą. Takie zbezczeszczenie ikony uznano za zlekceważenie proroctwa i zaprzepaszczenie szansy, jaką dawała ręka Matki Bożej wyciągnięta do Rosji. Dopiero w lutym 1998 r. grupa rosyjskich pielgrzymów odnalazła niespodziewanie port-arturowską ikonę w jednym z antykwariatów Jerozolimy.
Objawienie Matki Bożej w Rosji (1917 r.)
Drugie objawienie maryjne dokonało się w samej Rosji, w dniu abdykacji cara Mikołaja II, 2 marca 1917 r., na dwa miesiące przed rozpoczęciem objawień w Fatimie.
Najświętsza Bogurodzica ukazała się - również we śnie - prostej chłopce Eudokji Adrianowej. Patriarcha moskiewski Tichon odczytał to jako znak, że wraz z odejściem legalnej władzy Matka Boża sama bierze w swoje ręce losy Rosji. Nakazała Ona Eudokji udać się do podmoskiewskiej wsi Kołomienskoje (dziś dzielnica Moskwy) i odnaleźć tam czarną ikonę Matki Bożej, po czym uczynić ją czerwoną (czyli dokonać jej gruntownej restauracji) i modlić się przed nią w intencji Rosji.
Ikona została znaleziona, a była to zapomniana ikona pochodząca z monasteru Wniebowstąpienia Pańskiego w Moskwie, ukryta w Kołomienskoje w 1812 r., w obawie przed wojskami napoleońskimi.
Wygląd Matki Bożej na ikonie uznano za potwierdzenie, że Maryja jest władczynią całej ziemi, w szczególności zaś opiekunką Rosji. Ikona przedstawia Matkę Bożą siedzącą na tronie, ubraną w czerwone, carskie szaty, w koronie, z berłem w prawej dłoni i jabłkiem symbolizującym kulę ziemską, podtrzymywanym przez Jej lewą dłoń. Maryja trzyma na kolanach Dzieciątko Jezus. Tło ikony jest ciemne, zaś wyraz twarzy Matki Bożej, patrzącej wprost, jest szczególnie poważny i surowy. Nazwano ją Matką Boską Dierżawną (Władającą).
Po rewolucji ikona ta została skonfiskowana przez władze sowieckie. Na szczęście w 1990 r. odnaleziono ją w magazynach Państwowego Muzeum Historycznego w Moskwie i dziś znów jest obiektem kultu.
Po odnalezieniu tych cudownych ikon, odbyły się dwie pielgrzymki z nimi do Fatimy - w 2003 i 2014 roku. Na pierwszą udzielił błogosławieństwa patriarcha Aleksy, a drugą pobłogosławił patriarcha Cyryl. W ten sposób patriarchowie moskiewscy oficjalnie uznali także ważność objawień fatimskich.
Paweł Przeciszewski