Relacja, w której pojawia się przemoc, może przydarzyć się każdemu i w żadnym wypadku nie jest to powód do wstydu.
Hasło „przemoc”, a nawet „przemoc domowa”, wielu osobom kojarzy się jednoznacznie z biciem i przywołuje na myśl obrazy podbitego oka czy siniaków skrywanych pod ubraniem.
Tymczasem, choć oczywiście są przypadki bicia, a wręcz katowania najbliższych przez partnerów lub członków rodzin – i nie powinno się tego problemu lekceważyć – o wiele częściej mają miejsce subtelniejsze formy przemocy.
W wielu przypadkach nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nasi bliscy jej doświadczają lub że to, co przydarza się nam, można do tej grupy zakwalifikować. Nie podejmujemy działań mających na celu zatrzymanie tych zachowań. Warto więc przyjrzeć się tematowi bliżej, by móc adekwatniej reagować w razie potrzeby.
Kiedy pojawia się przemoc
Są cztery warunki, na podstawie których dane zachowanie można zakwalifikować jako przemoc.
Pierwszym z nich jest intencjonalność – oznacza to, że przemoc jest działaniem zamierzonym i ma na celu wpłynięcie na ofiarę i kontrolę jej zachowań. Drugi warunek to dysproporcja sił – niekoniecznie fizycznych. Gdy mówimy o przemocy, zakładamy, że jedna strona w jakimś sensie jest słabsza (bardziej zależna, z mniejszymi możliwościami obrony) niż druga. Trzecia i czwarta kwestia dotyczą naruszenia podstawowych praw osoby, która doświadcza przemocy, a także sprawiania jej cierpienia i bólu (również w sferze psychicznej).
Przemoc w bliskich relacjach przyjmować może różne formy, a ta fizyczna jest tylko jedną z nich – i nawet ona jest o wiele szersza niż pierwsze skojarzenie, gdyż poza zadawaniem fizycznego bólu (przez bicie, szarpanie, popychanie, policzkowanie, duszenie lub sprawianie cierpienia przy użyciu przedmiotów, jak np. przypalanie papierosem) obejmuje także inne zachowania.
Jednym z rodzajów przemocy fizycznej jest odmawianie zaspokojenia podstawowych potrzeb, na przykład snu, odpoczynku czy niezbędnej pomocy, a także zmuszanie do ciężkiej pracy ponad czyjeś siły lub możliwości.
W tej kategorii mieści się także przemoc seksualna, a więc zmuszanie do współżycia wbrew woli drugiej osoby (czyli po prostu gwałt), brutalność i wulgarność w tej sferze i wymuszanie uległości. Wymienionym przykładom często towarzyszy zastraszanie i groźby wyrządzenia poważnej krzywdy w razie niepodporządkowania się.
Przemoc psychiczna
Trudniejsza do zauważenia jest przemoc psychiczna. Tu naturalnie przychodzą na myśl wyzwiska, przekleństwa i obraźliwe komunikaty. Pamiętajmy jednak, że przemocą jest również poniżanie i zawstydzanie: wyśmiewanie wyglądu, ubioru, a także poglądów, opinii, sposobu wypowiadania się. Może obejmować ośmieszanie w obecności innych albo zmuszanie za zamkniętymi drzwiami do wykonywania uwłaczających, poniżających zadań, nierzadko z tłumaczeniem, że ofiara zasługuje na takie traktowanie, ponieważ jest nic niewarta.
Kolejną kategorią, popularną szczególnie w związkach z dużą dysproporcją w zarobkach, jest przemoc finansowa. Składają się na nią takie zachowania jak zabieranie pieniędzy lub przymus proszenia o nie, ścisłe nadzorowanie wydatków, niepozwalanie na posiadanie czegoś wyłącznie dla siebie, niszczenie własności, odmawianie środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb, a także wyrzucanie z domu lub zaciąganie długów, wymuszając zgodę groźbami, szantażem lub biciem.
Kontrola w relacjach przemocowych może dotyczyć nie tylko pieniędzy. Niektórzy próbują sprawdzać, co partner robi, z kim się spotyka, gdzie wychodzi i stale oskarżają go o zdradę. Często zakazują przy tym kontaktów z rodziną i znajomymi oraz narzucają swoje zdanie, wydają polecenia, rozkazują. Pamiętajmy, że nadmierna kontrola również jest przemocą i nie trzeba się na nią godzić, nawet jeśli tłumaczona jest miłością.
Najbardziej subtelną, a przez to często i najdotkliwszą formą przemocy jest wzbudzanie poczucia winy. Zazwyczaj współwystępuje ono z innymi wymienionymi wcześniej zachowaniami i polega na obwinianiu ofiary za własne niepowodzenia, w tym agresywne zachowania wobec niej, czemu towarzyszyć może racjonalizacja, że „jest to konieczne dla jej dobra”. Takie swoiste „pranie mózgu” potrafi szczególnie uwikłać w przemocową relację i znacznie utrudnić wyjście z niej.
Nawet jeśli są ci bliskie tylko nieliczne z wymienionych zachowań – warto wiedzieć, że to wystarczy, by stwierdzić przemoc w relacji. Wielu z nas może nie zdawać sobie sprawy, że pewne zachowania są niewłaściwe, a wręcz niedopuszczalne, ponieważ nie nauczono nas właściwych wzorców.
Jeśli podobne formy traktowania najbliższych przydarzały się w naszej rodzinie, uważamy je za coś normalnego. Bywa również, że nawet dostrzegając okrucieństwo tych aktów, ofiary akceptują je, bo gdzieś głęboko wierzą, że skoro doświadczyły tego ze strony własnych rodziców, to zasługują na takie traktowanie. Osoby z takimi doświadczeniami są bardziej narażone na wejście w relację przemocową, ponieważ mają mniejszą wrażliwość na pierwsze niepokojące sygnały i ignorują je.
Winny jest sprawca
Pamiętajmy jednak, że relacja, w której pojawia się przemoc, może przydarzyć się każdemu (zwłaszcza, że na początku często nic na to nie wskazuje) i w żadnym wypadku nie jest to powód do wstydu – to sprawca jest tym, który ponosi pełną odpowiedzialność za sytuację.
Niestety, wciąż dla wielu ofiar jest to trudne i dlatego, o ile uważność na wymienione wcześniej przykłady da nam jednoznaczne potwierdzenie, że doświadczamy przemocy, o tyle o wiele trudniej pomóc w tym innym. Nierzadko zdarza się bagatelizowanie problemu i tłumaczenie sobie, że „może nie jest tak źle” lub „są ku temu powody” wynikające zarówno z zawstydzenia faktem bycia w dysfunkcyjnej relacji, jak i z lęku przed konsekwencjami.
Jeśli więc masz podejrzenia, że bliska ci osoba jest ofiarą przemocy – przede wszystkim obserwuj, co się z nią dzieje. Staraj się uzyskiwać informacje, dbając wcześniej o bezpieczną atmosferę. Nie oceniaj, ale okaż zrozumienie i wytłumacz, że takie sytuacje przydarzają się wielu osobom, niezależnie od ich poziomu wykształcenia, statusu majątkowego czy rodziny pochodzenia.
Bądźmy uważni
Pamiętajmy, by nie sugerować się tym, że sprawca ma świetną opinię, wielu znajomych i liczne sukcesy zawodowe na koncie – takie osoby, często czując się ponad prawem, potrafią pozwolić sobie na najwięcej. Nie naciskajmy też na natychmiastowe podjęcie działań. Zazwyczaj potrzeba czasu, aby z etapu ukrywania sytuacji rodzinnej przed światem przejść do akcji, a presja może przynieść odwrotny skutek.
Warto też podkreślić, że choć przyjęło się, iż to mąż i ojciec są osobami stosującymi przemoc, to jej sprawcami równie często są kobiety (statystyki podają, że 1 na 10 mężczyzn doświadcza fizycznej przemocy ze strony swojej partnerki). W wielu przypadkach jest to przemoc tak samo, a nawet bardziej dotkliwa (zwłaszcza jej niefizyczne formy, w których kobiety przodują).
Niestety, wciąż rzadko się o tym mówi, po pierwsze dlatego, że ofiarom płci męskiej o wiele trudniej przyznać się do doświadczania przemocy, gdyż stoi to w sprzeczności z wizerunkiem silnego i twardego mężczyzny, a po drugie – z powodu mniejszej reakcji otoczenia, bo wydaje się to mało prawdopodobne, że mężczyzna jest krzywdzony.
Pamiętajmy o tym, że ofiarą może być każdy, a dopiero właściwa ocena sytuacji umożliwi podjęcie działań mających na celu przerwanie dysfunkcyjnej relacji. Dlatego bądźmy uważni zarówno na siebie jak i najbliższych, i nie kierujmy się powierzchownymi przesłankami.
Czytaj także:
Ofiary „same sobie winne”? Kilka słów o wiktymizacji
Czytaj także:
Słownik kobiet: przemoc
Czytaj także:
Przemoc i agresja w rodzinie – co robić?