Ten krótki tekst napisała dla arabskiej edycji Aletei muzułmanka z Libanu, Mahasen Hadara.Jestem muzułmanką i nie jestem terrorystką…
Jestem muzułmanką, która szanuje chrześcijaństwo i judaizm. A moje pokojowe nastawienie do wszystkich jest moją drogą do życia wiecznego. Dlaczego więc nazywacie mnie terrorystką?
Jestem muzułmanką, która uczyła się w chrześcijańskiej szkole… W moim sercu pobrzmiewa echo kościelnych dzwonów. A w mojej głowie dźwięczy azan wzywający z meczetu do modlitwy. Więc jak możecie mówić o mnie, że jestem terrorystką?
Jestem muzułmanką, która trzyma w swoim biurze Biblię i Torę, więc jak możecie mnie zaliczać do grona terrorystów?
Jestem arabską muzułmanką, która wysyła na Zachód gałązkę oliwną.
Proszę, pomyśl o tym. Weź pod uwagę to, że ja naprawdę nie jestem terrorystką. I wierzę – podobnie jak wielu z Was – że religia, która wyznaję, przynosi światu miłosierdzie.