Ich motywacją nie są krajoznawczo-turystyczne przygody w dzikiej dżungli, ale ewangelizacja. 6 stycznia to Dzień Modlitw i Pomocy Misjom.
Są na wszystkich kontynentach. Zdecydowali się na życie w nieznanym kraju, z dala od swoich rodzin, pośród nieznanych ludzi. Ich motywacja to nie krajoznawczo-turystyczne przygody w dzikiej dżungli, ale ewangelizacja. Chcą nieść wiarę tym, którzy ją utracili albo nigdy jej nie poznali. 6 stycznia jest w Polsce dniem modlitw i pomocy misjom.
Polscy misjonarze – statystyki na świecie*
Na misjach w 97 krajach pracuje 2007 polskich misjonarek i misjonarzy: 291 księży diecezjalnych, 56 osób świeckich, 677 sióstr zakonnych oraz 983 zakonników. Takie dane przedstawił bp Jerzy Mazur, przewodniczący Komisji Episkopatu Polski ds. Misji.
W uroczystość Objawienia Pańskiego, 6 stycznia, Kościół w Polsce obchodzi Dzień Modlitwy i Pomocy Misjom. Tegoroczne hasło: “Idźcie i głoście… Z misjonarzami na peryferie świata” zwraca uwagę na misjonarzy, którzy głoszą Ewangelię i dają świadectwo miłości chrześcijańskiej w dalekich krajach.
Misjonarze prowadzą działalność charytatywną, edukacyjną i medyczną. Są znakiem nadziei dla opuszczonych, sierot, starców, bezdomnych i wykluczonych. Poza pomocą duchową potrzebują także wsparcia materialnego.
Dlatego 6 stycznia, zgodnie z zaleceniem Konferencji Episkopatu Polski, ofiary zebrane we wszystkich parafiach w całym kraju będą przeznaczone na Krajowy Fundusz Misyjny. Z tego funduszu utrzymuje się również Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, gdzie obecnie 18 osób przygotowuje się do posługi misyjnej. Jest wśród nich 7 kapłanów diecezjalnych, 3 kapłanów zakonnych, 6 sióstr zakonnych, 1 kleryk i 1 osoba świecka.
Polscy misjonarze są najliczniej reprezentowani w Afryce i na Madagaskarze – 810 osób (76 księży diecezjalnych, 25 świeckich, 360 sióstr zakonnych i 349 zakonników). Drugim najczęściej wybieranym przez misjonarzy miejscem jest Ameryka Łacińska i Karaiby, gdzie posługują 784 osoby (159 księży diecezjalnych, 20 świeckich, 172 sióstr zakonnych i 433 zakonników).
W Ameryce Południowej pracuje na placówkach misyjnych 19 osób z Polski (5 księży diecezjalnych, 1 świecka, 1 siostra zakonna i 12 zakonników).
W Azji i Azji Mniejszej mamy 327 misjonarzy (39 księży diecezjalnych, 9 świeckich, 136 sióstr zakonnych i 143 zakonników).
W Oceanii posługuje na misjach 67 misjonarzy (12 księży diecezjalnych, 1 świecka, 8 sióstr zakonnych oraz 46 zakonników).
Jacy są polscy misjonarze?
Ksiądz dr Tomasz Atłas, dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych, podkreśla, że każdy z polskich misjonarzy to człowiek niezwykły i nieprzeciętny.
Kiedy słucha opowieści biskupów z terenów misyjnych, wielokrotnie słyszy, że polski misjonarz to człowiek niezwykle rozmodlony, pracowity i dyspozycyjny. Podkreśla, że gdy wielu innych waha się, czy pójść w jakieś miejsce, polscy misjonarze z odwagą i ufnością idą, by głosić Ewangelię i służyć drugiemu człowiekowi.
„Myślę, że każdy z polskich misjonarzy jest na swój sposób niezwykły, każdy niesie ze sobą ogromne bogactwo osobowości i talentów. Ponoszą niejednokrotnie, dzień po dniu, wielkie ofiary po to, by budować Królestwo Boże tam, gdzie Kościół ich posłał”** – mówi ks. Tomasz Atłas.
Jego zdaniem ikonami dzieła misyjnego Kościoła w Polsce są m.in. śp. o. Marian Żelazek, śp. dr Wanda Błeńska czy misjonarze męczennicy, m.in. ks. Jan Czuba, który zginął w Kongo, kl. Robert Gucwa, który zginął w RŚA, o. Henryk Dejneka, zastrzelony w Kamerunie, o. Michał Karczewski, który zginął Ekwadorze i błogosławieni męczennicy z Pariacoto – o. Zbigniew Strzałkowski i o. Michał Tomaszek.
Bycie misjonarzem to życie na kościelnym froncie. Z jednej strony to zaszczyt, z drugiej – ogromny trud. Jaka jest dzisiaj rzeczywistość polskich misjonarzy? Ks. Atłas odpowiada, że tym, co utrudnia ich pracę, są konflikty zbrojne – te o charakterze lokalnym i te o szerszym zasięgu. One sprawiają, że ich praca – formacyjna, edukacyjna, duszpasterska – jest bardzo utrudniona albo wręcz niemożliwa.
A jakie są dzisiaj motywacje wyjazdu na misje? „Myślę, że wspólnym mianownikiem jest przeświadczenie o tym, że to Pan Bóg ich powołuje i posyła” – mówi dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych. Wielu misjonarzy podkreśla też, że chce jeszcze bardziej zrealizować swoje talenty, które wykorzystywali w Polsce, a praca misyjna stwarza im szersze pole do działania.
Dla wielu misje są powołaniem życiowym. Ale też bardzo popularne – zwłaszcza wśród młodych – są wyjazdy np. na kilkumiesięczny wolontariat misyjny. Czego uczy taki wyjazd? Ks. Atłas twierdzi, że osoby wracające z misji potrafią myśleć w kategoriach Kościoła powszechnego.
„Każdy, kto choćby krótko pracował na terenach misyjnych, ma okazję poznać bogactwo Kościoła, który rozwija się w innych warunkach, a jednak to jest też Kościół Chrystusowy. I wielokrotnie ten Kościół może nas zawstydzić. Czasem mówi się, że misjonarze czy wolontariusze wyjeżdżają po to, żeby nawracać. A tak naprawdę wiemy, że wszyscy wracają nawróceni i przemienieni mentalnie” – podkreśla.
*Korzystałam z depeszy KAI
**W tekście wykorzystałam fragmenty rozmowy z ks. dr. Tomaszem Atłasem, którą przeprowadziłam w 2015 roku dla Katolickiej Agencji Informacyjnej
Przeczytaj także:
Doktor Helena Pyz. Od prawie 30 lat pracuje wśród trędowatych w Indiach
Chcę wyjechać na misje. Co mnie tam czeka?