Ach, te doroczne rankingi, zestawienia i topy… Nudy? Nie tym razem! Bo po raz pierwszy od lat towarzyszy mi aż tak mocne przeświadczenie, że mijający rok pozostawi w Kościele w Polsce niezatarty ślad i że nie będzie on już taki sam.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Kilka spośród wielu wydarzeń mijającego roku wywołało ciekawe procesy, które mogą spowodować piękną odmianę Kościoła w Polsce. Tu i tam coś zaczęło obiecująco kiełkować. Czy będzie rozkwit i owocowanie? Pewności nie ma, ale uzasadnione nadzieje – i owszem.
A oto mój, skądinąd dość oczywisty, ranking pięciu najważniejszych wydarzeń w Kościele w Polsce Anno Domini 2016.
1. Wizyta Franciszka w Polsce i Światowe Dni Młodzieży
Krakowskie spotkanie papieża z młodymi z całego globu (27-31 lipca) przebiegało pod hasłem “Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Franciszek wypowiedział wielką katechezę o miłosierdziu. Jego słowo kluczowe to “konkret” (obok “towarzyszenia”). Odmieniał je przez wszystkie przypadki, apelując do sumień biskupów, księży, polityków, zwykłych ludzi o „konkretną odpowiedź” na rzecz każdej osoby zepchniętej na margines. Na Franciszkowe słowa i gesty młodzi reagowali młodzi niezmiernie żywo. Zobaczyli w nim kogoś, kto żyje tym, co głosi. On już dawno “zszedł z kanapy”… Młody Kościół w Polsce nabrał nowego ducha: powstało wiele inicjatyw o “antykanapowym” charakterze. Powodzenia!
Ale oprócz ŚDM wizyta Franciszka była też spotkaniem z Polską. Głównie poprzez wizytę na Jasnej Górze. Wskazywanie, że Pan jest „cichy i pokornego serca”, było bardzo Franciszkowe. Przypomnienie, w obecności elit politycznych, że Pan „nie zajmuje się kwestiami władzy” oraz że „pragnienie władzy, wielkości i sławy jest rzeczą tragicznie ludzką” – godne jest ciągłej refleksji. I jakże aktualne, niestety.
Przypominamy 10 hitów ŚDM. Czy pamiętasz te momenty?
Nie można nie wspomnieć o Dniach w Diecezjach zorganizowanych bezpośrednio przed spotkaniem z Franciszkiem: 115 tys. młodych z 135 krajów spotykało się z polskimi rówieśnikami, ale też ich rodzicami i dziadkami. Wspólnie modlili się, dyskutowali, bawili się, spotykali przy stole poznając naszą religijność, kulturę, obyczaje i smaki. Z kolei Polacy, młodzi i starzy, zyskali możliwość zaczerpnięcia z bogactwa innych kultur, języków, obyczajów. Czegoś takiego Polska jeszcze nie doświadczyła i pewnie długo nie zobaczy.
Czy pamiętasz jakie danie było najpopularniejsze podczas ŚDM wśród gości z zagranicy?
2. Obchody 1050. rocznicy chrztu Polski
Odbyły się w Gnieźnie i w Poznaniu pod hasłem “Gdzie chrzest, tam nadzieja!” (12-14 kwietnia). Sprawowano uroczyste liturgie, odbyły się nadzwyczajne obrady Zgromadzenia Narodowego oraz wielkie święto nowej ewangelizacji na poznańskim stadionie INEA, z musicalem “Jesus Christ Supestar” na wielki finał.
Wierzę, że mocniej uświadomiliśmy sobie, iż ten sakrament winien kształtować naszą świadomość; być naszym drogowskazem i budować hierarchię naszych wartości. Celem jubileuszu nie było przecież pochylanie się z troską nad Mieszkiem i jego czasami lecz refleksja nad tym, co dla każdego z nas oznacza nasz chrzest. Księża zachęcali do tego, by poznać dokładną datę tego wydarzenia. Halo, halo! Czy znasz już datę rozpoczęcia swojej przygody z Bogiem?
3. Jubileusz Miłosierdzia
To był niezwykły czas w Kościele i dla Kościoła (8 grudnia 2015-20 listopada 2016). To był „festiwal” miłosierdzia, święto odkrywania Boga. Czas, w którym świat – może nie tylko katolicki i chrześcijański nawet – przybliżył się do odkrycia istoty Boga, w którego – i któremu – wierzą chrześcijanie.
Myślę, że kościelny „kurs” na miłosierdzie nakłonił do skorzystania z sakramentu pokuty zdecydowanie większą liczbę ludzi. Podejrzewam, że na wyznanie swoich grzechów zdecydowało się także wielu tych, którzy nie byli u spowiedzi całymi latami, wiedzeni błędnym przekonaniem, że Bóg i tak im nie przebaczy. Można się domyślać, że wśród nich dużą grupę stanowiły osoby z grzechem aborcji na sumieniu. Obecnie władzę rozgrzeszania z tego grzechu Franciszek rozszerzył na wszystkich kapłanów i na czas nieograniczony…
Poznaj tajemnicę zamkniętych Drzwi Świętych
Teraz chodzi o to, by po symbolicznym zamknięciu katedralnych Bram Miłosierdzia, otwarte pozostały serca chrześcijan, gotowych świadczyć miłosierdzie swoim bliźnim. Nieprawdaż? Łagiewnicki Akt przyjęcia Chrystusa (w części mediów z premedytacją ośmieszany) może w tym pomóc. Oby.
4. Adhortacja apostolska “Amoris laetitia”
Opublikowany 8 kwietnia dokument ma swoje polskie “przełożenie”. Owoc dwóch watykańskich synodów poświęconych rodzinie poruszył także nasz Kościół – biskupów, księży, zwykłych świeckich. Sprawił, że polscy duszpasterze rodzin naprawdę nabrali dodatkowej energii a ich kolejne spotkania są autentycznym laboratorium odnowionego stylu duszpasterskiego (słowo daję, byłem świadkiem!). Zachęta, by pasterz docierał do każdego człowieka – i w każdej sytuacji – oraz, by mu towarzyszył, bez względu na skomplikowane niekiedy życiowe okoliczności), okazała się niezwykle w inspirująca i ożywcza, chociaż tak prosta.
Adhortacja okazała się wielką apoteozą życia rodzinnego w różnych jej praktycznych wymiarach. Przypomniała też prawdę zapomnianą nieco, że w oczach Boga każdy człowiek ma wartość bezcenną, także ten, żyjący w powtórnym związku.
5. Program “Rodzina – rodzinie”
Uruchomiona 4 października inicjatywa, koordynowana przez Caritas Polska, polegać ma na objęciu wsparciem tych rodzin, które zostały poszkodowane w wyniku konfliktu zbrojnego w Syrii. Rodziny, wspólnoty, parafie, diecezje czy firmy w Polsce mogą objąć pomocą konkretną rodzinę w Aleppo w Syrii, bądź uchodźców syryjskich w Libanie lub samych Libańczyków, żyjących w nędzy z powodu zapaści spowodowanej kryzysem uchodźczym.
Co prawda nie udało się uruchomić korytarzy humanitarnych (opór władz) ale powstała inicjatywa, dzięki której możemy konkretnie pomóc tak ciężko doświadczanym bliźnim. “To gest solidarności Kościoła w Polsce” – mówił abp Stanisław Gądecki, który w ostatnim czasie odwiedził Irak Syrię i Liban.
***
Wierzę, że duchowe tsunami/franciszkowy raban/powiew Ducha Świętego, którego doświadczyliśmy w minionym roku uczyni nasz Kościół bardziej ewangelicznym, dojrzałym, głębokim. Tak, Kościół nie będzie już taki sam, choć nie wszystko zapewne da się zobaczyć gołym okiem. O duchowych przemianach, które stały i wciąż stają się udziałem wielu z nas, nie przeczytamy w gazetach, nie powiedzą o tym telewizory i nawet na fejsie nikt się z tym nie będzie wynurzał. “Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu…”. Ale na pewno, choć niewidoczne – to się stało. Bogu i Franciszkowi niech będą dzięki!