Św. Antoni zawsze „pod ręką”
Każdy wychowany w katolickim domu zna pewne „katolickie skróty” stosowane w życiu. Jednym z nich jest oczywiście zwracanie się z prośbą do św. Antoniego z Padwy o pomoc w znajdowaniu zgubionych rzeczy. Ja często zwracam się do niego o pomoc.
Chociaż moja mama twierdzi, że odkąd pozbyłam się naruszonej zębem czasu figurki św. Antoniego, która należała do niej od dawna, święty przestał pomagać mi w znajdowaniu zgubionych rzeczy.
Oczywiście, katolicka obsesja na temat interwencji świętych czasem może graniczyć z przesądami. Odkąd wstąpiłam do zakonu, pracuję w naszym wydawnictwie paulińskim Pauline Books oraz w sieci księgarni Media. Ludzie stale przychodzą do naszych sklepów prosząc o figurkę św. Józefa, by potem ją zakopać na podwórku, żeby święty ten pomógł im w sprzedaży domu…
Za każdym razem staram się przekonać taką osobę, aby zamiast kupować tanią plastikową figurkę i zakopywać ją do góry nogami, odmówiła nowennę do św. Józefa. Zwykle pojawia się wtedy wahanie, ponieważ moja rada nie zgadza się z „magicznym rytuałem”. Kiedy moja perswazja jest bezowocna, wzdycham i mówię: „No dobrze, skoro musisz, kup tanią figurkę, ale błagam, przez miłość do św. Józefa, postaw ją w oknie zamiast zakopywać do góry nogami w ogródku”.
Prawdziwe świętych obcowanie
Jako była ateistka nie mam zbyt wiele cierpliwości dla tego rodzaju przesądów. Uważam, że to bzdura, która nie pomaga nam w przekonaniu ludzi, że wiara jest czymś sensownym, szczególnie w kręgu kulturowym, który uważa takie zachowanie za absurdalne. Interwencja świętych nie wiąże się z wypowiedzeniem jakiejś magicznej formułki czy wezwania, lecz polega na relacji z tymi osobami. Tworzymy z nimi wspólnotę opartą na przyjaźni. To jest Królestwo Boże na ziemi.
Można to wyjaśnić zdroworozsądkowo. Jeśli trzeba by wysłać wiadomość do ojca, który mieszka w innym mieście, to czy nie można by jej przekazać przez siostrę, która mieszka tuż obok niego? Oczywiście, nasza obsesja na tle wydajności podpowiada nam takie rozwiązanie: „Ale dlaczego nie zadzwonić bezpośrednio do ojca?”.
Których świętych prosić o pomoc?
Oczywiście, możemy wzywać Boga w każdej chwili i w każdej sprawie. On zawsze nas słucha. Ale niebo to gwarne miejsce, pełne świętych dusz, a w Królestwie Bożym nie chodzi tylko o twoją relację z Bogiem, ale o całą społeczność. Jest to lekcja katolickiej wiary w komunię świętych, chociaż pewnie niezbyt efektowna. Święci chcą nam pomóc, a Bóg im na to pozwala, ponieważ są naszą poszerzoną rodziną w Niebie.
Oto 5 sposobów, w jakie wzywam świętych, aby pomogli mi w codziennych sprawach:
Jeśli znane są wam jakieś inne „skróty katolickie”, które stosujecie, prosząc świętych o pomoc, napiszcie nam o nich!