separateurCreated with Sketch.

„Akcja busik” – możesz pomóc rwandyjskim dzieciom dojechać do szkoły

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Katarzyna Matusz - 16.12.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Gdyby bus zrobił trzy kursy dziennie przywiózłby 60 dzieci, 350 tygodniowo, a 1400 dzieci miesięcznie.Dzieci ze szkoły w Masaka w Rwandzie pokonują codziennie pieszo 8 kilometrów, żeby się uczyć. Gdy wracają ze szkoły muszą przynieść w plastikowym kanistrze wodę dla rodziny. Zamiast książek, niosą więc na głowie 10-litrowy baniak.

Sytuacja życiowa dzieci jest trudna. Pochodzą z bardzo biednych rodzin, czasami to półsieroty, a wiele z nich jest sierotami, które mieszkają w małych szałasach. Czasami matka, samotna wdowa, wychowuje kilkoro dzieci, wynajmuje dla rodziny mały pokoik. Nie ma pracy, więc uprawia motyką ziemię u kogoś.

Inne samotne matki kupują wcześnie rano garść pomidorów, owoców czy węgla drzewnego i potem sprzedają je do późna w nocy. Dzieci wracają ze szkoły z kanistrem wody i idą szukać gałązek na  przygotowanie posiłku. „Wiele z nich je posiłek raz dziennie i to często niekompletny maniok z dodatkiem fasoli i zielonych liści z manioku. W szkole otrzymują gorący posiłek złożony z mąki kukurydzianej, sorgo i soi z dodatkiem mleka i cukru. Najczęściej jest to jedyny gorący posiłek tych dzieci w ciągu dnia” – relacjonuje siostra Marta Litawa, pallotynka misjonarka, odpowiedzialna za szkołę w Masaka w Rwandzie. 

Siostry starają się pomagać w miarę swych możliwości. W ostatnim roku zorganizowały kilka rowerów, którymi przywożono dzieci z wiosek. Niestety jest to też bardzo niebezpieczne. Niedawno Brave i Benito z II klasy, przewożeni niedługo po deszczu na gliniastych, śliskich drogach, ulegli wypadkowi.

W czasie deszczu niemożliwe staje się przewiezienie dzieci rowerami, więc nie mogą się uczyć. „Bardzo by nam pomógł mały busik dla 20 dzieci. Gdyby zrobił trzy kursy dziennie przywiózłby 60 dzieci, 350 tygodniowo, a 1400 dzieci miesięcznie”  – wylicza siostra Marta. Ten pojazd dla szkoły mógłby rozwiązać problem na cale lata.

O tym jak ważna jest edukacja mogły się już przekonać osoby, które wspomagają pallotyńskie misje. Dzięki ich ofiarności, mały Ignacy najpierw poznał pallotynów w swoim kraju, a później przyjechał na studia do Wyższego Seminarium Duchownego Księży Pallotynów w Ołtarzewie. Ukończył je kilka lat temu i już jako ksiądz Ignacy Mugobe Banuni SAC, wrócił do Afryki, by tam służyć rodakom.

https://www.youtube.com/watch?v=_KUNCsOCAbI

Jak można pomóc? Wystarczy zrobić przedświąteczne zakupy w sklepie misyjnym Fundacji Salvatti.pl. „Będziemy bardzo wdzięczni za zakupy w naszym sklepie Amakuru” – mówi ks. Jerzy Limanówka, prezes Fundacji Salvatti.pl. Dochód ze sprzedaży fundacja przeznacza na cele misyjne, a te z tej akcji przedświątecznej przekaże dla dzieci ze szkoły w Masace koło Kigali w Rwandzie, na zakup busika.

Sklep Amakuru mieści się w Warszawie przy Al. Solidarności 101. Otwarty jest od poniedziałku do piątku w godzinach 10-18 i w sobotę od 10 do 14.  Można też wspomóc akcję przekazując darowiznę na ten cel, wszelkie szczegóły znajdują się na stronie fundacji. #PodzielSięDobrem

 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.