Bradi Barth urodziła się w 1922 roku Szwajcarii, choć większość życia spędziła w Belgii. To tam mieszkała i malowała do końca swoich dni, czyli do 2007 roku. Była trzecim z czworga dzieci. Jej tata był poważanym chirurgiem, mama opiekowała się domem. To tu Bradi zaczęła odkrywać swoje artystyczne pasje.
Maryja na obrazach Bradi Barth
Po wojnie, w 1946 roku postanowiła studiować na Akademii Sztuk Pięknych w Gandawie w Belgii. Miała już za sobą doświadczenie pracy w przedszkolu, miała też uprawnienia potrzebne, by uczyć w szkole. Wybrała jednak studia, które skończyła, otrzymując złoty medal.
Przewodniczką i mistrzynią dla młodej Bradi była Maryja. To jej wizerunek najczęściej pojawia się na obrazach. Jej też malarka zawiozła swój studencki złoty medal – złożyła go u stóp Matki Bożej w Sanktuarium Czarnej Madonny w Einsiedeln, w opactwie benedyktyńskim. Właśnie do tego wizerunku była szczególnie przywiązana. Wpływ na styl Bradi mieli flamandzcy i włoscy malarze. Jej obrazy odzwierciedlają piękno stworzenia i głęboką wiarę artystki.
Zawsze miała przy sobie Nowy Testament – on był jej inspiracją. Głębokie życie duchowe malarki widać w obrazach o życiu Jezusa - od wjazdu do Jerozolimy, aż po spotkanie z uczniami w drodze do Emaus (Rex tuus venit) i Maryi (Magnificat), podobnie jak w obrazach o różańcu i Drodze Krzyżowej. Wizerunek z 14 stacjami męki Chrystusa można dziś zobaczyć w kościele w Islandii, niedaleko Reykjaviku. Malarka podkreślała, że jej talent to dar od Boga. Pewnie dlatego większość jej prac to sztuka sakralna.
Droga krzyżowa
Ostatnie cztery lata życia artystki to czas, w którym z powodu choroby nie mogła malować, choć i wtedy niezupełnie odcięła się od swoje pracy. Powstał wtedy m.in. obraz przestawiający 15. stację Drogi Krzyżowej – Zmartwychwstanie. Namalowała go w 2003 roku na prośbę papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, z którym przez lata była blisko związana. Organizacja do dziś ilustruje obrazami Bradi swoje publikacje, a nawet kartki świąteczne.
Wyrażała swoją wiarę nie tylko przez swoje prace, ale też poprzez cierpienie, którego doświadczała w ostatnich latach życia. Obrazy z tamtego czasu maja szczególną symbolikę – Bradi chciała swoim trudem „wymalować” słowa Benedykta XVI: "Kto wierzy, nigdy nie jest sam". Malowała, by w ten sposób mówić innym o Bogu. Takie też zadanie mają jej obrazy dzisiaj.
Fundacja Bradi Barth
Prawa autorskie do jej dzieł udostępnia dziś fundacja, pod budowę której w 2000 roku malarka położyła kamień węgielny. Jasno też określiła jej cel: ewangelizacja, wsparcie misji i projektów katolickich, a wszystko to w jedności z papieżem w Rzymie, z Chrystusem i pod opieką Najświętszej Maryi Panny.
Fundacja udostępnia obrazy bezpłatnie, a kto chce, może w zamian złożyć za nie dobrowolną ofiarę. Według życzenia malarki pieniądze są przeznaczane na cele ewangelizacyjne.
Bradi Barth zmarła 2 października 2007 roku w swoim domu belgijskim mieście Kalken. Miała 85 lat.
Nigdy nie komentowała swoich prac. Pozostawiała to oglądającym. Także tobie. Zobacz jej niezwykłe obrazy!