Władze Szanghaju wprowadziły nowe regulacje prawne, które od maja tego roku pozwalają rodzicom pozwać swoje dzieci, gdy te nie dbają o kontakt z nimi.Dawno, dawno temu, w czasach, gdy Bismarcka jeszcze nie było nawet w planach jego rodziców, jedynym gwarantem spokojnej, złotej jesieni życia była gromadka dzieci i majątek. To potomstwo – które dostawało spadek – w „bonusie” otrzymywało również swoich rodzicieli, będących od tego momentu nieco na łasce swoich latorośli.
Na przestrzeni lat zinstytucjonalizowaliśmy opiekę nad starszymi osobami, jednak w tak zwanym międzyczasie dorobiliśmy się poważnego problemu demograficznego – szybko starzejącego się społeczeństwa. Niewiele krajów może pochwalić się zastępowalnością pokoleń (jest to sytuacja, upraszczając, w której każda kobieta w wieku rozrodczym ma co najmniej dwójkę dzieci – wskaźnik dzietności wynosi wtedy więcej niż 2). W Chinach, które zmagały się z problemem przeludnienia i w 1977 r. wprowadziły politykę jednego dziecka, spadek owego wskaźnika dzietności był bardzo drastyczny. Zobaczcie wykres.
[protected-iframe id=”22d2c266ea8c8719810bc2456ea8ef33-111509813-105703616″ info=”https://www.google.com/publicdata/embed?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=sp_dyn_tfrt_in&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=country&idim=country:CHN:POL&ifdim=country&hl=en_US&dl=en_US&ind=false” width=”400″ height=”325″ frameborder=”0″ scrolling=”no”]
Tak szybko starzejące się społeczeństwo to gwarantowany problem z opieką nad starszymi osobami oraz świadczeniami emerytalnymi. Dlatego też władze Szanghaju zdecydowały się na wprowadzenie prawa, które zobliguje dzieci do opieki nad rodzicami, będącymi powyżej 60. roku życia. Umożliwia ono pozwanie swojej latorośli, ze względu na brak odwiedzin oraz zaspokojenia potrzeb finansowych i emocjonalnych.
Odpowiednie przepisy zostały wprowadzone już w 2013 roku, lecz było to w zasadzie martwe prawo, gdyż brakowało odpowiednich rozwiązań prawnych, umożliwiających stosowanie jakichkolwiek środków przymusu wobec dzieci. Chiński portal Caixin.com podaje przykład sądu w mieście Kanton, który już kilkanaście miesięcy po wejściu prawa w życie miał 4 przypadki pozwów od zawiedzionych postawą swojego potomstwa rodziców. W każdym z nich sędzia był tylko pośrednikiem w trudnych, rodzinnych rozmowach, gdyż nie mógł do niczego zmusić dzieci.
Od maja tego roku wprowadzono jednak nowe przepisy, na mocy których sąd może obniżyć zdolność kredytową tym potomkom, którzy po złożeniu pozwu przez rodziców nie poprawią swojego zachowania. Krytycy tego rozwiązania podkreślają subiektywność odczuć osób starszych oraz brak jakichkolwiek obiektywnych wskaźników określających chociażby minimalną ilość odwiedzin, która powinna zaspokoić potrzeby rodziców.