W nerwach łatwo zacząć oskarżać i atakować. Podejmij wyzwanie i zamiast obwiniać, dziel się tym, co myślisz i czujesz.
W poprzednim artykule opowiadałam o fundamentach, czyli o trzech zasadach dobrego dialogu. Świetnie, jeżeli już je praktykujesz! Dziś chcę zabrać cię dalej i pokazać dodatkowe sposoby na polepszenie twoich codziennych rozmów.
Mów z perspektywy „ja”
Gdy jesteśmy zdenerwowani, automatycznie zaczynamy atakować: „Denerwujesz mnie! Nigdy mnie nie słuchasz, tylko gapisz się w komputer! Nic dla ciebie nie znaczę!”.
Są to typowe komunikaty z perspektywy „ty”. Wyobraź sobie, że ktoś tak do ciebie mówi. Jak się czujesz? Krytykowany? Oskarżony? Obwiniony? Taki komunikat nie otwiera nas na drugą osobę, a wręcz przeciwnie – kieruje nas na jedną z dwóch dróg: ścieżkę ataku („To ty nigdy nie słuchasz, przerywasz. Jesteś niewrażliwa! Czy zastanawiałaś się, jaką mam presję w pracy?”) lub obrony („Ale o co ci chodzi? Przecież cały czas słucham. Jesteś dla mnie ważna. Niczego nie zrobiłem”).
Pomyśl: a gdyby tak porzucić te sposoby reagowania i skupić się na sobie? Zamiast oskarżać i atakować, powiedzieć o tym, jak czujesz się w tych sytuacjach?
„Gdy do ciebie mówię, a ty patrzysz w komputer, to czuję się zraniona i niesłuchana”. „Czuję się lekceważony, gdy w czasie rozmowy zamiast na mnie patrzysz w ekran komórki”.
Widzisz różnicę? Mówiąc z perspektywy „ja”, skupiasz się na sobie i twój rozmówca nie czuje się atakowany lub oskarżany. Dostaje za to informację, z którą może coś zrobić. Komunikat „ja” to podzielenie się tym, jak odbierasz zachowanie drugiej osoby. To również wyrażenie swoich potrzeb i uczuć. Mówiąc o nich wprost, zwiększasz szansę na to, że druga osoba zacznie je szanować.
Trudne? Bądź proaktywny
Stephen Covey w książce Siedem nawyków skutecznego działania proaktywność opisuje jako branie odpowiedzialności za swoje reakcje. Mówi on, że między bodźcem (np. zachowaniem drugiej osoby) a twoją reakcją jest przestrzeń na wybór i decyzję. Masz wpływ, czy zareagujesz oskarżeniem, czy podzielisz się swoimi odczuciami.
W dialogu dużo ważniejsze od tego, co mówisz, jest to, co twój rozmówca słyszy. Gdy mówisz z perspektywy „ty”, on słyszy tylko oskarżenie i krytykę. Wysyłając komunikat „ja”, zwiększasz szansę na to, że usłyszy on to, co naprawdę chcesz przekazać.
Słuchaj, odzwierciedlając
W rozmowie tak samo ważne jest to, żebyś został zrozumiany, jak i to, żebyś usłyszał swojego rozmówcę. Pamiętasz, że słuchanie ma pierwszeństwo przed mówieniem? W prosty sposób możesz to wprowadzić w życie, stosując słuchanie odzwierciedlające lub inaczej mówiąc – aktywne słuchanie.
Jak to zrobić? Słuchając, wejdź w aktywną interakcję z wypowiedzią i zwróć się do rozmówcy słowami, które odzwierciedlą to, co właśnie powiedział. Według Lesa i Leslie Parrottów, autorów książki Polubić czy poślubić, istota słuchania odzwierciedlającego polega na tym, że pokazujemy partnerowi, że słyszymy, co powiedział i rozumiemy jego wiadomość.
Wyobraź sobie sytuację, w której ktoś opowiada o problemach w pracy związanych z niedotrzymywaniem terminów przez osoby z zespołu. Możesz wtedy zacząć radzić, pocieszać lub podawać przykłady, w których inni mieli jeszcze gorsze sytuacje. Możesz też zastosować słuchanie odzwierciedlające i powiedzieć: „Przykro mi, taka sytuacja mnie też by zezłościła” lub: „Trudno mi sobie wyobrazić, jak musisz się czuć w tej sytuacji”.
Słuchanie odzwierciedlające z pozoru jest trudne. Być może wydaje ci się sztuczne lub protekcjonalne. Jeżeli jednak oprzesz je na autentyczności, empatii, cieple oraz trosce, to stanie się gestem miłości i zrozumienia. A jak do rozmowy dodasz jeszcze komunikat z perspektywy „ja”, to stworzysz klimat do budowania bliskości i zaufania.
Pamiętaj, ucząc się nowych umiejętności, często jesteśmy nieporadni i skrępowani. Brakuje nam naturalności. Dlatego nie zrażaj się potknięciami przy wykorzystywaniu tych sposobów w rozmowach. Pamiętaj – praktyka czyni mistrza!
Czytaj także:
Komunikacja w małżeństwie? Tylko dialog!
Czytaj także:
Na czym polega konstruktywne wyrażanie uczuć? I czemu w ogóle o to pytamy?
Czytaj także:
Naprawiamy komunikację w związku. Zobacz, jaki jest pierwszy krok