Relikwie błogosławionego odwiedziły Warszawę.
Wizytacja biskupów? Bierzmowanie? Odpust w parafii? Takie pytania zapewne zadawali sobie w duchu przechodnie, którzy w sobotnie przedpołudnie znaleźli się w okolicach parafii św. Dominika na warszawskim Służewie. Sztandary, krzyż, ojcowie ubrani w stuły i kilkaset osób zebranych przed kościołem wyraźnie dawało znać, że czekają na kogoś bardzo ważnego.
Czytaj także:
10 myśli błogosławionego Pier Giorgio, które pomogą ci iść jego drogą
Kiedy przez bramę parafii wjechał samochód oklejony barwami Światowych Dni Młodzieży i zdjęciem Pier Giorgia Frassatiego, wszystko stało się jasne. Warszawa stała się kolejnym miejscem, które odwiedził „człowiek ośmiu błogosławieństw”.
Czytaj także:
Bł. Pier Giorgio Frassati. Pełen harmonii pomiędzy tym, co mówił i jak żył
Poruszenie, jakiego doświadczali ludzie, było już samo w sobie niesamowitym przeżyciem. Kiedy młodzi mężczyźni wnosili trumnę do kościoła, wiele osób przeciskało się przez tłum, żeby „dotknąć się chociaż frędzli jego szat”. Bliskość ze świętym, dzieci przytulające się do trumny, łzy radości, twarze rozpromienione szczęściem.
Czytaj także:
Być jak Frassati! Wywiad z Wandą Gawrońską, siostrzenicą bł. Pier Giorgio
Błogosławiony Piotr miał wielu przyjaciół za życia, ale jak pokazuje każdy kolejny dzień peregrynacji, z każdym dniem grono jego przyjaciół się poszerza. Nic dziwnego. Frassati przez wielu uznawany jest za bardzo skutecznego orędownika. “Ciemny Typ”, przed którego prośbami sam Bóg zdaje się być bezradny.
Czytaj także:
Relikwie: To nie jest magiczne przejęcie mocy
Świętość przyciąga. Świadectwem tego była każda osoba obecna tego dnia w kościele.