Nowym rzecznikiem prasowym Stolicy Apostolskiej będzie Greg Burke, a jego zastępczynią – Paloma García Ovejero.
Nowym dyrektorem Biura Prasowego i rzecznikiem prasowym Stolicy Apostolskiej od 1 sierpnia będzie Greg Burke, świecki dziennikarz z dużym doświadczeniem. Jeśli nominacja Amerykanina wydawała się raczej oczekiwana (od grudnia ubiegłego roku był prawą ręką o. Federico Lombardiego), to jednoczesne powołanie 40-letniej świeckiej dziennikarki hiszpańskiej na jego zastępcę jest dużym zaskoczeniem. Paloma García Ovejero zapisze się w historii Watykanu jako pierwsza kobieta, która z urzędu reprezentuje głos papieża.
Gdy spojrzeć szerzej na tę zmianę, dostrzeżemy w niej znane nam już dobrze znaki szczególne obecnego pontyfikatu. Nie raz, nie dwa Franciszek mówił o niebezpieczeństwie klerykalizacji Kościoła oraz o konieczności wprowadzania kobiet na ważniejsze stanowiska. Gdyby o. Lombardiego jedynie zastąpił osobą świecką, moglibyśmy mówić o powrocie do czasów, gdy rzecznikiem był Joaquín Navarro-Valls (1984-2006). Tu jednak mamy do czynienia z całkowicie nową sytuacją. Można by powiedzieć, że niejako symbolicznie Watykan powraca do rajskich początków: tak jak rodzaj ludzki reprezentują dwie płci, tak i twarzą Kościoła będą teraz wspólnie mężczyzna i kobieta.
Profesjonaliści
Warto zwrócić uwagę na fakt, iż szefem biura prasowego papież mianował fachowca, który jadł chleb z niejednego dziennikarskiego pieca. Agencja Reuters, magazyn „National Catholic Register”, tygodnik „Time”, telewizja Fox News – ta zawodowa ścieżka pokazuje, że wybrano człowieka w kluczu profesjonalnym, z doświadczeniem w mediach zarówno świeckich, jak i religijnych, konserwatywnych i liberalnych. Widać, Franciszek chciał na tym ważnym stanowisku mieć dziennikarza, który dobrze zna swój fach, ale również dobrze zna współczesne peryferia, o których tak często słyszymy od obecnego biskupa Rzymu.
Greg Burke nie jest postacią, którą łatwo jakoś zakwalifikować, zaszufladkować. Tak jak Navarro-Valls, należy do Opus Dei – organizacji uznawanej za tajemniczą i konserwatywną – gdzie jako tzw. numerariusz pozostaje bezżenny z wyboru. Czyli jest świeckim żyjącym w celibacie. Wiadomo również, że numerariusze zarobione pieniądze, jakie im zostają po zaspokojeniu osobistych potrzeb, przeznaczają na wspieranie działalności Opus Dei.
Trzeba też przypomnieć, w jakim konkretnie momencie Amerykanin pojawił się w Watykanie. To był rok 2012, czyli burzliwy okres pierwszego skandalu zwanego Vatileaks, kiedy to poufne dokumenty kościelne wyciekły z otoczenia samego Benedykta XVI. Greg Burke był wtedy rzymskim korespondentem Fox News i zdążył już wyrobić sobie markę taktownego profesjonalisty. W trudnym czasie, gdy papież potrzebował głosu medialnego doświadczenia, przyjął ofertę Stolicy Apostolskiej i został starszym doradcą ds. komunikacji w Sekretariacie Stanu. Trzy lata później Franciszek mianował go wicedyrektorem watykańskiego Biura Prasowego, ewidentnie przygotowując do roli, którą dziś powierza mu oficjalnie.
„Dobra komunikacja to kwestia pracy zespołowej” – powiedział Greg Burke magazynowi „America” tuż po ogłoszeniu nominacji. I dodał: „My z pewnością mamy tu dobry zespół, od samej góry poczynając. Papież Franciszek jest po prostu mistrzem przekazu. Praca z nim to zaszczyt”.
Pierwsza kobieca twarz Watykanu – do takiego tytułu będzie musiała przyzwyczaić się Paloma García Ovejero. Znany publicysta katolicki John Allen Jr. tak ją scharakteryzował: „Doświadczona dziennikarka, bardzo lubiana i szanowana w watykańskim korpusie prasowym, która do środowiska pracy wnosi mnóstwo życzliwości”. Zatem kolejna profesjonalistka, władająca kilkoma językami, w tym chińskim, dobrze rozumiejąca współczesny świat oraz potrzeby pracowników mediów, z którymi na co dzień będzie pracowała.
Dekada rzecznika jezuity
Odchodzący ze stanowiska jezuita, o. Federico Lombardi ma prawie 74 lata i – jak podkreśla wielu watykanistów – solidnie zapracował na emeryturę. Wystarczy przejrzeć pierwsze komentarze po ogłoszeniu zmiany na stanowisku rzecznika prasowego, by wyłoniła się z tego sylwetka człowieka cieszącego się ogromnym szacunkiem dziennikarzy. Zarówno ze względu na jego pracowitość i profesjonalizm, jak i ludzki wymiar, o którym nie zapominał, piastując tak wymagające stanowisko przez 10 lat.
Wiemy wszak, że była to nie byle jaka dekada z punktu widzenia komunikacji watykańskiej. Dwóch bardzo odmiennych temperamentem papieży, historyczna abdykacja Benedykta XVI, zaskakujące konklawe, dwa skandale Vatileaks, głośne procesy sądowe z nimi związane, dwie części bardzo medialnego synodu poświęconego rodzinie, reforma Kurii Rzymskiej itp. Znany jezuita bez wątpienia był drugim najczęściej cytowanym człowiekiem w katolickim świecie (po papieżach).
Co ciekawe, na końcu tej wybitnej kariery znalazła się Polska. O. Lombardi ma bowiem towarzyszyć papieżowi podczas Światowych Dni Młodzieży. Będzie to doskonała okazja – zarówno dla dziennikarzy z całego świata, jak i księży, biskupów oraz wiernych – by podziękować mu za piękną służbę.