Opracowaniem komentarza do trzeciej tajemnicy fatimskiej zajął się w 2000 roku kard. Joseph Ratzinger, ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Postawiony przed tym zadaniem, dokonał kilku interesujących spostrzeżeń.W maju 2016 roku pojawiły się pogłoski, jakoby kard. Joseph Ratzinger – po opublikowaniu w 2000 roku trzeciej tajemnicy fatimskiej – stwierdził, że jeszcze nie wszystko zostało podane do publicznej wiadomości. Te rewelacje, które rzekomo rozpowszechniał prof. Ingo Dollinger, zostały zdementowane w oficjalnym komunikacie Stolicy Apostolskiej.
Przez kilkadziesiąt lat wiele osób z całego świata snuło teorie mające rozszyfrować ukryty przekaz zawarty w trzech tajemnicach fatimskich. Działo się tak, mimo że nawet siostra Łucja podkreślała, iż „interpretacja nie należy do świadków objawień, ale do Kościoła”. To zatem Kościół powinien wyjaśnić wszelkie znaki oraz symbole ukazane przez Matkę Bożą Fatimską i przekazać wiernym interpretację tego Bożego przesłania.
Opracowaniem komentarza do owianej licznymi spekulacjami trzeciej tajemnicy fatimskiej zajął się w 2000 roku kard. Joseph Ratzinger, ówczesny prefekt Kongregacji Nauki Wiary, a dziś emerytowany papież Benedykt XVI. Postawiony przed tym zadaniem, dokonał kilku interesujących spostrzeżeń:
1. Pokuta, pokuta, pokuta
„Podczas gdy kluczem do pierwszej i drugiej części «tajemnicy» są (…) słowa «zbawiać dusze», kluczem do tej «tajemnicy» jest potrójne wołanie: «Pokuta, Pokuta, Pokuta!». Przychodzą na myśl pierwsze słowa Ewangelii: «paenitemini et credite evangelio» (Mk 1, 15). Rozumieć znaki czasu znaczy: rozumieć pilną potrzebę pokuty – nawrócenia – wiary. Jest to właściwa odpowiedź na moment dziejowy niosący wielkie zagrożenia, które zostaną ukazane w następnych obrazachˮ.
Głównym przesłaniem Matki Bożej Fatimskiej była potrzeba pokuty. Maryja przypominała światu o potrzebie odwrócenia się od zła i naprawienia szkód wyrządzonych przez nasze grzechy. To jest właśnie klucz to zrozumienia reszty tej tajemnicy, wszystko bowiem obraca się wokół potrzeby nawrócenia.
2. Miecz
„Anioł z ognistym mieczem stojący po lewej stronie Matki Bożej przypomina podobne obrazy z Apokalipsy. Przedstawia groźbę sądu, wiszącą nad światem. Myśl, że świat może spłonąć w morzu ognia, nie jawi się już bynajmniej jako czysty wytwór fantazji: człowiek sam przez swoje wynalazki zgotował na siebie ognisty miecz. Wizja wskazuje potem na siłę, która przeciwstawia się mocy zniszczenia – jaśniejąca blaskiem postać Matki Bożej i pochodzące w jakiś sposób od tego blasku – wezwanie do pokutyˮ.
Ta część objawień jest najbardziej przygnębiająca. Okazuje się, że Bóg może nas wszystkich zgładzić „ognistym mieczem”. Jednak kard. Ratzinger zdaje się raczej mówić o biczu, który ludzkość sama na siebie kręci (np. produkując bomby atomowe), niż o zagładzie mającej przyjść z nieba. Dalsze fragmenty przynoszą jednak nadzieję. Czytamy, że ognisty miecz „ginie w zetknięciu z chwałą Naszej Pani, która woła do nas: „Pokuta, pokuta, pokuta!”. To Maryja ma więc ostatnie słowo, a blask Jej chwały może powstrzymać każdy kataklizm.
3. Przyszłość nie jest wykuta w kamieniu
„W ten sposób zostaje podkreślone znaczenie wolności człowieka: przyszłość nie jest bynajmniej nieodwołalnie przesądzona, a obraz, który widziały dzieci, nie jest wcale filmem ukazującym z wyprzedzeniem przyszłość, w której niczego już nie można zmienić. W rzeczywistości całe widzenie odbywa się wyłącznie po to, aby przypomnieć o wolności i nadać jej konstruktywny kierunek. (…) ma ona mobilizować siły do przemiany ku dobruˮ.
W przeciwieństwie do potocznych opinii, objawienia Matki Bożej Fatimskiej nie miały ukazać tego, co stanie się w przyszłości. Są raczej wizją tego, co może się stać, jeśli nie odpowiemy na wezwanie Maryi do pokuty i przemiany serc. Zachowujemy więc naszą wolną wolę, będąc zarazem nakłaniani do używania jej dla dobra całej ludzkości.
4. Krew męczenników jest nasieniem Kościoła
„Zakończenie «tajemnicy» (…) to krzepiąca wizja, w której historia pełna krwi i łez zostaje jak gdyby poddana uzdrawiającej mocy Boga. Aniołowie stojący pod ramionami krzyża gromadzą krew męczenników i «skrapiają» nią dusze, które zbliżają się do Boga. (…) Podobnie jak ze śmierci Chrystusa, z Jego otwartego boku narodził się Kościół, tak też śmierć świadków wydaje owoce dla przyszłego życia Kościoła. Wizja z trzeciej części «tajemnicy», na początku tak wstrząsająca, kończy się zatem obrazem pełnym nadziei: żadne cierpienie nie jest daremne i właśnie Kościół cierpiący, Kościół męczenników staje się drogowskazem dla człowieka poszukującego Bogaˮ.
Prawdą jest, że wizje mówią dużo o cierpieniu i niebezpieczeństwach, lecz nie jest to daremna ofiara. Kościół być może będzie musiał wiele cierpieć w nadchodzącym czasie, ale w zasadzie nie ma w tym nic zaskakującego. Kościół jest bowiem prześladowany począwszy od ukrzyżowania Chrystua, a nasze obecne cierpienie może przynieść dobre owoce w przyszłości.
5. Miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat
„Moje Niepokalane Serce zwycięży. Co to oznacza? Serce otwarte na Boga i oczyszczone przez kontemplację Boga jest silniejsze niż karabiny i oręż wszelkiego rodzaju. (…) Szatan ma moc nad tym światem, widzimy to i nieustannie tego doświadczamy; ma moc, bo nasza wolność pozwala się wciąż odwodzić od Boga. Od kiedy jednak sam Bóg ma ludzkie serce i dzięki temu skierował wolność człowieka ku dobru, ku Bogu, wolność do czynienia zła nie ma już ostatniego słowa. Od tamtej pory nabiera mocy słowo: «Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat» (J 16, 33). Orędzie z Fatimy wzywa nas, byśmy zaufali tej obietnicyˮ.
Trzecia tajemnica fatimska daje nam nadzieję w samym środku świata targanego przez chciwość, egoizm i wojny. Szatan nie zatryumfuje, a jego niszczycielskie plany zostaną udaremnione przez Niepokalane Serce Maryi. Być może zbliża się dla nas czas cierpienia, ale jeśli przylgniemy do Jezusa i jego Matki, zwyciężymy.
Czytaj także:
Wynagradzające nabożeństwo pięciu pierwszych sobót miesiąca. Zacznij już dziś